W czwartek (15 bm.) w bibliotece przy ul. Zachodniej 12 w Łodzi odbyła się premiera najnowszej książki Anny Stryjewskiej pt. „Skradziona kołysanka”. Wydarzenie to wraz z pisarką świętowali jej wierni czytelnicy, przyjaciele i rodzina. Był tort i szampan, natomiast później odbyła się rozmowa dotycząca powstawania książki i nie tylko, którą prowadziła znana łódzka blogerka Zaczytana Ewelka oraz kierownik Biblioteki Agnieszka Sakowska. Pytania zadawali również goście, a także uczestnicy za monitorem komputera, ponieważ spotkanie było transmitowane. Nie brakowało gratulacji, a ci co chcieli nabyć książkę z autografem, mogli to zrobić. – Emocje były ogromne, uwielbiam takie spotkania – mówiła autorka.
– Co dalej? – zapytaliśmy Annę Stryjewska, pisarkę związaną z Grodziskiem, w której książkach pojawiają się watki dotyczące dzieciństwa spędzonego na ziemi rzgowskiej.
– Przede mną gorący tydzień, bo jeszcze przez kilka dni będę w ten sposób świętować premierę. W planach mam już kolejną powieść, która ma być zakończona niebawem pod roboczym tytułem „Albański motyl”. Akcja tej książki rozgrywa się częściowo w Albanii, częściowo w Łodzi. Zdradzę tylko, że nie będzie to już typowa obyczajówka. Tymczasem zachęcam do lektury „Skradzionej kołysanki”. Korzystając też z okazji serdecznie zapraszamy, wraz z dyrektor Anną Malinowską, na spotkanie w rzgowskiej Bibliotece już 28 września o godz. 17.
R.Poradowski