To prawda, że ostatnie zimy nie były zbyt ostre i nie przypominały tych sprzed kilkudziesięciu laty. To prawdopodobnie efekt zmieniającego się klimatu. Jednak natura jest nieprzewidywalna i potrafi nas zaskoczyć. Dlatego trzeba być przygotowanym na najgorsze. Tak przynajmniej myśli szef Referatu Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Rzgowie Adam Stawiany.

– W istniejących warunkach atmosferycznych, przy takich zimach, jakie były w ostatnich latach, najważniejsze dla nas są piaskarki umożliwiające walkę z gołoledzią – mówi A. Stawiany. – Do ewentualnego odśnieżania wystarczy nam sprzętu, natomiast potrzebne są piaskarki podwieszane do ciągników. To dziś deficytowe urządzenia, bo te z prawdziwego zdarzenia wytwarza tylko jedna firma w kraju. Na szczęście do potrzeb zimowych można też wykorzystywać sprzęt rolniczy, np. rozsiewacze. 

Choć mamy pełnię lata, w rzgowskim magistracie myślą już o zbliżającej się zimie i zamówili sprzęt do walki z gołoledzią: 2 nowe piaskarki, na które trzeba będzie wydać ok. 130 tys. zł. Zgromadzona zostanie też odpowiednia ilość innych środków, m.in. soli i piasku. Tego ostatniego sporo zostało z ostatnich zim. Jeśli zbliżająca się zima będzie podobna do tych z ostatnich lat, nie powinno być niespodzianek i większych kłopotów, gorzej natomiast będzie, jeśli natura znów zrobi woltę i sypnie śniegiem oraz pojawią się syberyjskie mrozy.

R.Poradowski