Niestety, pandemia wpływa ujemnie na naszą kondycję finansową. Wiele firm pada lub trwa zadłużając się. Aż jedna piąta przedsiębiorców twierdzi, że bez pomocy państwa nie ma żadnych szans. Dla nich odroczenie lub umorzenie składek ZUS, dofinansowanie zatrudnienia czy zastosowanie ulg podatkowych może pomóc przetrwać najtrudniejszy okres. Prawie połowa przedsiębiorców liczy na poprawę sytuacji pandemicznej w Polsce i zniesienie lub zlikwidowanie obciążeń sanitarnych. Takie branże jak gastronomia, hotelarstwo czy turystyka pragną tego zelżenia restrykcji tak jak kania pragnie deszczu…

Ciekawe są dane liczbowe dotyczące zadłużenia mieszkańców naszego regionu udostępnione mediom przez Krajowy Rejestr Długów. Wynika z nich, że co prawda ubyło nieco dłużników, ale za to zwiększyły się zaległości. W woj. łódzkim w końcu ubiegłego roku było prawie 176 tys. dłużników, a ich łączne zadłużenie wyliczono na 3 414 875 795,48 zł. średnie zadłużenie dłużnika w Łódzkiem wynosiło prawie 19 tys. zł.

Jak to zadłużenie kształtowało się w powiecie łódzkim wschodnim?. Zacznijmy od tego, że we wspomnianym rejestrze w końcu ubiegłego roku było prawie 3800 dłużników, których łączne zadłużenie wynosiło ponad 72 mln zł, a średnio na jednego dłużnika wypadało prawie 19 tys. zł, rok wcześniej – ponad 18 tys. zł.

R.Poradowski