Na książkowy debiut czekała ćwierć wieku. Jej pierwsza książka „Pocałunek morza” ukazała się w 2018 roku. Dlaczego tak późno? Ponieważ nie mogła znaleźć odpowiedniego wydawcy swoich książek. Dziś współpracuje z wydawnictwem „Szara Godzina”.

Anna Stryjewska pochodzi z gm. Rzgów Wychowała się w Grodzisku, uczęszczała do rzgowskiej szkoły, tu – jak wspomina – upłynął jej okres dorastania. Dziś pracuje w Łodzi, wraz z synem prowadzi firmę zajmującą się nieruchomościami.

Skąd się wzięło pisanie? – To siedziało we mnie od lat młodości, czułam, że powinnam pisać. Robiłam to zresztą od dawna. W 2015 roku zdobyłam wyróżnienie w konkursie „Książeczka przyjazna dziecku”. Dotąd ukazało się siedem moich powieści, debiut ósmej odbędzie się 3 lutego bieżącego roku – mów A. Stryjewska.

Anna Stryjewska pisze najczęściej wieczorami. Z pisania wyżyć się nie da, ale jest ono wielką pasją i sprawia jej przyjemność. Jej powieści ukazują problemy ludzi w latach siedemdziesiątych – dziewięćdziesiątych, poświęcone są głównie sprawom, jakimi żyją młodzi ludzie. Nie brak w tych książkach opisów miejsc związanych z naszym regionem, na kartach powieści znaleźć można m.in. Rzgów. Obecnie pisze powieść pod roboczym tytułem „Kołysanka” , której akcja dzieje się w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku w Łodzi oraz Bieszczadach i przedstawia niełatwe losy gwiazdy estrady.

Z pisarką rozmawialiśmy w rzgowskiej Hali Sportowej im. Konrada Kobusa podczas niedzielnej akcjo oddawania krwi.

R.Poradowski