Była rodowitą rzgowianką, choć od lat mieszkała w Pabianicach przyjeżdżała na wszystkie najważniejsze uroczystości i pilnie śledziła to wszystko, co działo się w jej rodzinnej miejscowości.

Była do końca w bardzo dobrej kondycji fizycznej i psychicznej. Wspominała lata młodości jakby to było wczoraj… Chodziła do szkoły w Rzgowie, doskonale pamiętała oddanych młodzieży nauczycieli.

Pochodziła z długowiecznej rodziny. Przez wiele lat uczyła młodzież języka polskiego, pasjonowała się nie tylko literaturą, ale i historią. Kochała ludzi i życie. Gdy w czasie II wojny światowej znalazła się na robotach w Niemczech, nawet w tak traumatycznej sytuacji potrafiła znaleźć przyjaciół wśród miejscowej ludności. Twierdziła, że jeśli ktoś jest człowiekiem, pozostanie nim w każdej sytuacji. Jak wynikało z jej obserwacji, nawet w czasie wojny w hitlerowskich Niemczech było wielu uczciwych mieszkańców tego kraju, którzy nie popierali Hitlera i pomagali takim jak ona przymusowym robotnikom. Jej wspomnienia na ten temat opublikowane zostały w formie książkowej.

Bożena Klass, bo o niej mowa. Zmarła w wieku 101 w swoim niewielkim mieszkaniu w Pabianicach z książką w ręku. Można powiedzieć, że miała ciekawe życie i dobrą śmierć, jakiej chciałoby wielu z nas…

R.Poradowski