Najcenniejszy zabytek Rzgowa, kościół pochodzący z pierwszej połowy XVII wieku, a więc jeszcze sprzed „potopu”, powoli odzyskuje dawny blask. Prace konserwatorskie i remontowe trwają już kilka lat i każdego roku widać postęp i korzystne zmiany. Prace rozłożono na kilka lat, bowiem są one niezwykle kosztowne. Od początku remontu parafię wspiera m.in. rzgowski samorząd i mieszkańcy.

Kolejny sezon remontu rzgowskiej świątyni zakończył się. Konserwatorzy z łódzkiej firmy „Mosaicon”: Anna Mikitka, Robert Mikitka, Łukarz Marchewa i Magda Rabka, zakończyli rewaloryzację głównego ołtarza XVII-wiecznej świątyni. Ołtarz był w złym stanie technicznym, bowiem czas zrobił swoje, a i korniki nie próżnowały. Podczas trwającego od kwietnia remontu wymieniono nadwątlone elementy konstrukcyjne, w listopadzie nałożono złocenia. Po zakończeniu tych prac zamontowano dwa obrazy, które też poddano konserwacji.

W najgorszym stanie był dół wielkiego obrazu przedstawiającego św. Stanisława, Wilgoć (jeszcze niedawno świątynia nie była ogrzewana) sprawiła, że dolna partia płótna uległa znacznej degradacji, podobnie znajdujący się na nim malunek. Anna Mikitka i Magda Rabka do starego płótna podkleiły nowe i po zagruntowaniu nałożyły farby. Będący w znacznie lepszym stanie okrągły obraz św. Józefa nie wymagał tak skomplikowanych prac, bowiem wystarczyło samo oczyszczenie płótna.

Gotowe są również rzeźby, które poddano konserwacji, m.in. figurę Pana Jezusa i znacznie mniejsze figurki aniołów. Ta pierwsza rzeźba, bardzo cenna z punktu widzenia artystycznego, wymagała także uzupełnienia i konserwacji.

Gdy już wszystkie prace zakończono, a stało się to w tych dniach, parafianie ujrzeli znacznie odmieniony ołtarz, bo oprócz wspomnianych prac konserwatorskich zmieniła się także jego kolorystyka. Okazało się podczas badań, że był on wielokrotnie przemalowywany. Konserwatorzy dotarli do pierwotnej warstwy farby, która miała kolor zbliżony do zieleni. Taka też jest teraz kolorystyka ołtarza.

To nie koniec remontów w rzgowskiej świątyni. Jeszcze w tym roku proboszcz parafii ks. Krzysztof Florczak planuje poszerzenie bramy od strony parkingu, przez którą wychodzą kondukty pogrzebowe. Także niedługo rozebrany ostanie fragment ogrodzenia od strony wschodniej, który grozi zawaleniem.

Dzięki uprzejmości konserwatorów z firmy „Mosaicon” i gospodarza świątyni ks. proboszcza mogliśmy oglądać z bliska prace zarówno przy wspomnianych obrazach jak i samym ołtarzu, co widać doskonale na fotografiach. Publikujemy te fotografie, bo rzadko można towarzyszyć z kamera tego typu pracom.

R.Poradowski

Zobacz więcej: