Choć od wybuchu II wojny światowej minęło już 80 lat, wciąż w naszej ziemi znajduje się wiele niewybuchów. W połowie sierpnia br. „zardzewiała śmierć” dała o sobie znać w jednym z gospodarstw Guzewa, gdzie podczas wykopywania ziemniaków natrafiono na pocisk przeciwlotniczy.
Zabezpieczone znalezisko unieszkodliwione zostało, na szczęście przez saperów, ale trzeba być ostrożnym, gdyż ziemia nadal kryje pozostałości ostatniej wojny. Na ziemi rzgowskiej jest ich sporo, bowiem podczas ofensywy styczniowej w 1945 roku Niemcy próbowali zorganizować tu linię obrony. Nic z tego nie wyszło, ale po krwawych walkach, np. w rejonie Grodziska i Konstantyny, pozostało w ziemi sporo niewybuchów. Gdy kilka lat temu układano chodnik między Konstantyną i Starową Górą, natrafiono na wiele zardzewiałych pocisków. Na szczęście i w tym przypadku nie doszło do tragedii…