Gazeta Rzgowska

ŻYJEMY NAJKRÓCEJ W POLSCE W PRL w Łódzkiem też nie było najlepiej

To nie jest dla nas dobra wiadomość. Okazuje się bowiem, że mieszkańcy naszego województwa, a więc i powiatu łódzkiego wschodniego, żyją najkrócej w kraju. Zapewne wpływ na to ma m.in. niezdrowy tryb życia, ale i oddychanie mocno zanieczyszczonym powietrzem czy nadmierny hałas. Niestety, wciąż mamy do czynienia z nadmiarem słów i obietnic, a działań odwracających ten trend – jak na lekarstwo. Czy zrobiono coś dla wyeliminowania spalin i hałasu z ulicy Grodziskiej lub Pabianickiej w Rzgowie? A to przecież tylko jeden z przykładów.

Dane statystyczne z lat 2009-2019 wskazują, że mężczyzna urodzony w ostatnich latach ma przed sobą zaledwie ok. 59 lat życia, czyli najkrócej w kraju. Dłużej będą żyli mieszkańcy wszystkich pozostałych województw, a najdłużej w woj. wielkopolskim. Badacze pocieszają, że choć panowie z naszego województwa będą żyć najkrócej, to i tak ostatnio jest lepiej, bo ich żywot wydłużył się o 2 lata. A jaka jest sytuacja pań? Według statystyków żyć będą prawie 63 lata. I znów pocieszmy się przez moment – na Śląsku jest jeszcze gorzej, bo tam przedstawicielka płci pięknej będzie żyła tylko 62 lata. O 2,5 roku dłużej dobrym zdrowiem cieszyć się będzie mieszkanka Wielkopolski.

Średnia długość życia Polaka w ostatnich latach przestała rosnąć – wskazują na to badania prof. Piotra Szukalskiego z Uniwersytetu Łódzkiego. To powinno niepokoić nie tylko naukowców i medyków, ale i rządzących. Zrzucanie winy na pandemię koronawirusa i niedostateczne uświadomienie Polaków – to tylko część prawdy. A może trzeba podjąć jeszcze skuteczniejszą walkę w paleniem tytoniu, wygodnictwem na co dzień i brakiem ruchu?

Statystyka ukazuje zjawiska uśrednione, a nasz przypadek – pocieszmy się – może być zupełnie inny. To optymistyczna wersja patrzenia na świat. Nie wiemy jednak, co nam zafunduje przyszłość. Zaskoczyła nas pandemia, która utrudniła dostęp do służby zdrowia i leczenia. Z kolei kłopoty energetyczne spowodowały, że znów wróciliśmy do palenia w piecach „byle czym”, a to oznacza trucie powietrza i naszych płuc.  Czy zanosi się na szybką poprawę sytuacji? Raczej nie, ale musimy zachować rozsądek i nie podcinać gałęzi, na której siedzimy. Wystarczająco dużo niespodzianek serwuje nam świat…

R.Poradowski