Gazeta Rzgowska

Zakończyły się zebrania wiejskie z udziałem burmistrza i urzędników NIC NIE ZASTĄPI BEZPOŚREDNIEJ ROZMOWY

Można pisać listy do urzędników, przesyłać opasłe pisma w sprawie gminy, ale najlepszy jest bezpośredni kontakt, np. z burmistrzem czy jego ludźmi z magistratu.. Okazją do rozmów są doroczne spotkania wiejskie w sprawie funduszu sołeckiego. Przy okazji ludzie zgłaszają wiele wniosków w sprawie swoich miejscowości. Z tych rozmów zadowolony jest burmistrz Mateusz Kamiński.

– Niektóre zebrania są bardzo merytoryczne, bowiem rady sołeckie przychodzą z konkretnymi propozycjami rozdysponowania funduszu sołeckiego. Tak było w tym roku m.in. Starej Gadce, Romanowie i Rzgowie. Duże zainteresowanie było też w Starowej Górze, gdzie rozmawiano głównie o inwestycjach czy organizacji ruchu drogowego. Te spotkania są dla mnie bardzo ważne, dlatego  lubię formułę zebrań wiejskich w sprawie funduszu sołeckiego – mówi M. Kamiński.

Jakie wnioski płyną z  niedawno zakończonej serii zebrań wiejskich w gminie Rzgów? – Tam, gdzie mieszkańcy sprecyzowali potrzeby, np. inwestycyjne, jak to jest m.in. w Romanowie, uwzględnimy je w przyszłorocznym budżecie, były jednak sołectwa, które nie miały  konkretnych propozycji, najczęściej decydowano w nich o przeznaczeniu funduszu sołeckiego na ratowanie zabytków. W tym roku zauważyłem jednak pewną tendencję – mieszkańcy zainteresowani są coraz bardziej integrowaniem się i wypoczynkiem. Dlatego powstają place zabaw dla dzieci, na których dochodzi też do spotkań dorosłych, ponadto powstają altany, jak choćby ostatnio w Starowej Górze – wyjaśnia burmistrz.

To dążenie do wspólnych spotkań mieszkańców wynika chyba z pandemii, która na dłuższy czas zamknęła ludzi w domach i ograniczyła bezpośrednie kontakty. Zapewne też z tego powodu w wielu sołectwach na zebraniach wiejskich nie było zbyt wielu mieszkańców. Być może w przyszłości, gdy wreszcie pokonamy pandemię, wszystko zmieni się na lepsze.

Na zdjęciu: jedno z ostatnich zebrań wiejskich – tym razem w Romanowie

R.Poradowski