Choć w rzgowskiej gminie nie ma wielkich rzek, takich chociażby jak Pilica czy Warta przepływające przez Łódzkie, od wieków istnieje tu Ner, Dobrzynka i Wolbórka, a także kilka powiązanych z nimi cieków wodnych, takich chociażby jak Struga. Jest też sporo zbiorników wodnych naturalnych i sztucznych. Tych naturalnych było niegdyś znacznie więcej, głównie w dolinach rzek, gdzie przez wieki funkcjonowały również młyny wodne. Wody powierzchniowe nie są więc w gminie bogato reprezentowane, więc tym bardziej trzeba o nie dbać.
Z rzek i zbiorników wodnych znajdujących się w gminie nie czerpie się wody do celów konsumpcyjnych, jak to jest w wielu miastach w kraju, ale spełniają one ważną rolę, wzbogacając środowisko i wpływając na klimat, a także służąc wypoczynkowi i rekreacji.
Jaka jest jakość tych wód? Ich oceną pod względem biologicznym, fizykochemicznym i chemicznym zajmuje się Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Bada on też stan ekologiczny tych rzek. Natomiast główny inspektor ocenia jakość flory i fauny. W tym utrzymaniu wód powierzchniowych w korytach rzek, by nie czyniły szkód dotkliwych np. dla rolników, znaczącą rolę odgrywa od lat Gminna Spółka Wodna. Zajmuje się ona m.in. odkrzaczaniem i wykaszaniem rowów, ich odmulaniem, a także naprawą urządzeń melioracyjnych. W 2022 roku spółka wykonała roboty wartości prawie 134 tys. zł, zaś rok później – prawie 156 tys. zł. Większość środków pochodzi od lokalnego samorządu. Potrzeby w zakresie prac konserwacyjnych urządzeń melioracyjnych są duże, gdyby spółka otrzymywała dodatkowe wsparcie finansowe np. od samorządu wojewódzkiego, mogłaby znacznie zwiększyć zakres robót, a tym samym ograniczyć podtopienia gruntów i gospodarstw.
W „Raporcie z realizacji programu ochrony środowiska dla gminy Rzgów na lata 2021-2025 z perspektywą do roku 2030” udostępnionych niedawno samorządowcom stwierdzono, że stan ogólny Neru, Wolbórki i Dobrzynki jest zły, w związku z czym zagrożone jest osiągnięcie celów środowiskowych. Ner i Dobrzynka znajdują się w dorzeczu Odry, natomiast Wolbórka – w dorzeczu Wisły. Nie trzeba zbytnio posiłkować się wyobraźnią, by zdać sobie sprawę z tego, że te rzgowskie rzeki w pewnym stopniu przyczyniają się do pogorszenia stanu Warty i Wisły. Z raportu zatem powinny wynikać wnioski istotne także dla rzgowskiej gminy. Czy kolejny raport będzie bardziej optymistyczny? – przekonamy się w przyszłym roku, wszak ważnym celem jest poprawa jakości wód powierzchniowych.
Ryszard Poradowski