Gazeta Rzgowska

WCIĄŻ ISTNIEJĄ ZŁOŻA PIASKU I GLINY Górnictwo w gminie to fakt, a nie pomyłka

Ilekroć wspominam o kopalinach i terenach górniczych w rzgowskiej gminie, na twarzach rozmówców zawsze widać zdumienie. Tymczasem już dawno eksploatowano tu glinę i kruszywa naturalne (piasek), np. w rejonie Hity Wiskickiej, Kalinka i Gospodarza. Nawet w samym Rzgowie istniała cegielnia, tu także wydobywano piasek na potrzeby lokalne. Żwir eksploatowano również w rejonie Babich. Wiele wspomnianych złóż wyeksploatowano, np. w rejonie Starej Gadki, wydobycie innych zaniechano ze względu na niską jakość, np. glin zwałowych w Gospodarzu.

Po dawnej cegielni, która istniała niegdyś w miejscu hal Miasta Mody „Ptak”, nie ma już śladu, zniknęły również doły po wydobyciu piasku w rejonie dzisiejszego stadionu sportowego przy ul. Tuszyńskiej.  Zasypano doły i rozlewiska w latach pięćdziesiątych XX wieku, gdy dzięki miejscowym społecznikom rodził się pierwszy w dziejach Rzgowa obiekt sportowy z prawdziwego zdarzenia.

Według geologów obecnie jedynie rejon Romanowa można zaliczyć do perspektywicznych złóż kruszywa grubego, mających znaczenie przede wszystkim dla mieszkańców gminy. Niewielkie złoża piasku i żwiru udokumentowano w innych rejonach gminy. Oznacza to, że nie ma mowy o wielkiej masowej eksploatacji kruszyw.  Ostatnią taką eksploatację mogliśmy oglądać przy tzw. Szlaku Napoleońskim, gdzie wydobywano piasek pod potrzeby budowanych w gminie szlaków komunikacyjnych A-1 i S-8.

To właśnie wówczas pojawiły się tablice informujące o robotach górniczych, co u mieszkańców wywoływało zdziwienie. Rzeczywiście wydobywano kruszywo na dużej powierzchni i z kilkudziesięciometrowej głębokości. Teren ten powoli przywracany jest naturze, wszak przeprowadzono rekultywację.

Ryszard Poradowski