Gazeta Rzgowska

STADION PRZY TUSZYŃSKIEJ BĘDZIE ROZBUDOWANY Na początek – nowy budynek socjalno-administracyjny

Trzeba było czekać kilkadziesiąt lat na zaspokojenie najpilniejszych potrzeb w zakresie bazy sportowej w rzgowskiej gminie. Choć po wojnie młodzież garnęła się do uprawiania sportu, jedynym obiektem nadającym się na grę w piłkę nożną był… park miejski w centrum miasta. Oczywiście nie było tu zielonej murawy, szatni czy trybun, ale młodzi ludzie byli szczęśliwi, tym bardziej, że mogli kopać piłkę i nawet mieli miejscowych kibiców. Czasami do gry przyłączał się wikary z pobliskiej świątyni. A że głód sportu był olbrzymi, urządzano tu nawet boiska dla innych dyscyplin. Wszystko się zmieniło w połowie lat pięćdziesiątych, gdy powstał wreszcie wymarzony stadion.

Przypominamy te dzieje rzgowskiego sportu nie bez powodu – oprócz wspomnianego stadionu przy ul. Tuszyńskiej w ostatnim piętnastoleciu powstało kilka dodatkowych obiektów sportowych, np. przy ul. Żwirowej w Starowej Górze, boisko w Starej Gadce, a także wielofunkcyjne obiekty sportowe w Kalinie i Rzgowie, ruszyły już roboty przy budowie boiska przy szkole w Guzewie. W tej ostatniej miejscowości już przed laty dzięki pomocy firmy „Ptak” urządzono boisko dla uczniów, ale z czasem apetyty się zwiększyły i teraz powstanie obiekt sportowy z prawdziwego zdarzenia.

Wspomnieć też trzeba o najważniejszej inwestycji, która będzie realizowana w najbliższych latach, czyli o obiekcie dla sportowców na stadionie przy ul. Tuszyńskiej. Stare zaplecze socjalne już dawno nie przystaje ani do potrzeb, ani aspiracji młodych sportowców, nowe choć   na razie jedynie tylko na papierze – zapewne poprawi standard wypoczynku po treningach czy zawodach. Jak twierdzi burmistrz Rzgowa Mateusz Kamiński, to nie koniec planów rozwojowych związanych ze sportową bazą, bowiem samorządowcy chcą powiększyć teren stadionu przy Tuszyńskiej. Wspomniana budowa obiektu socjalnego kosztować będzie 5,8 mln zł, z czego ponad 5,2 mln zł to dofinansowanie w ramach rządowego funduszu „Polski Ład”.

Jak zatem widać, w stosunku do tego, co było w latach czterdziestych czy pięćdziesiątych ubiegłego wieku, dokonał się swoisty skok cywilizacyjny w zakresie sportu i rekreacji. Czy dostrzegany i doceniany przez dzisiejszych pasjonatów sportu? – to już zupełnie inna sprawa…

Ryszard Poradowski