– Mam nadzieje, że mimo pandemii nie zamyka Pan całkowicie firmy… – Działamy w mocno ograniczonym zakresie. Choć od 12 lutego rząd zezwolił na otwarcie obiektów zewnętrznych, to „pod dachem” ćwiczyć mogą nieliczni. Odbywają się zatem zajęcia dla dzieci i młodzieży zrzeszonej w polskich związkach sportowych. Dorośli mogą korzystać z hali, jednak warunkiem jest spełnianie wymogów zawartych w rozporządzeniu, a są one dość restrykcyjne. – Proszę uprzejmie o krótkie podsumowanie minionego roku… – Mam nadzieję że za jakiś czas będziemy ten rok tylko wspominać i będę mógł opowiedzieć anegdotę jak to w 2020 roku szyliśmy w hali sportowej maseczki ochronne. Rok 2020 to istna sinusoida. Po bardzo dobrym starcie, całkowite zamknięcie w marcu, na początku strach potem działanie, w końcu nadzieja i stopniowe otwieranie. Bardzo pozytywnie zaskoczył nas ruch w ośrodku po otwarciu. Niestety, od jesieni zaczęły wchodzić w życie kolejne obostrzenia, co stopniowo wyłączało nam kolejne aktywności. Rok trudny, dziwny, nieprzewidywalny – trzeba wyciągnąć wnioski, ale marzy mi się powrót do normalności. – Kiedy wejdzie w życie nowy cennik, czy jest on mocno powiększony w stosunku do poprzedniego? – Dostosowanie cennika powinno wejść w życie w kwietniu, zmiany są niewielkie. Ośrodek siedem lat pracował za darmo. Pierwsze opłaty były zatem skalkulowane bardzo ostrożnie i z nastawieniem bardziej na zachęcanie do aktywności niż zarabianie na hali. Zgodnie z polityką, jaką powinny propagować MOSiR-y, nowy cennik również taki będzie. Zmianie ulegną dwie pozycje: karnet „open” dla dorosłych oraz wynajem sektora hali głównej. Ceny na pewno pozostaną atrakcyjne. – Czy planuje Pan jakieś inwestycje w tym roku? – Jeśli chodzi o inwestycje to doposażone zostanie boisko sportowe w Starowej Górze, gdzie ustawione zostaną pawilony szatniowe i sanitarne. Z funduszu sołeckiego powinien zostać przygotowany projekt rozbudowy skateparku w Rzgowie.
R.Poradowski