Gazeta Rzgowska

Pedagog, jakich dziś coraz mniej ZMARŁ WIKTOR SZYMCZUK

Był niepospolitym pedagogiem i dyrektorem rzgowskiej szkoły. Gdy trafił do Rzgowa, miał już za sobą studia w krakowskiej Wyższej Szkole Pedagogicznej i pracę w kilku wiejskich szkołach w woj. łódzkim. W grodzie nad Nerem trafił na okres wielkich przemian, które okazały się wyzwaniem dla pedagoga.

Zainicjował tu budowę nowej szkoły, choć lata były bardzo trudne i wymagały niesamowitego hartu ducha. Brakowało materiałów budowlanych, wszystko szło jak po grudzie, dyrektor musiał dbać nie tylko o uczniów i nauczycieli, ale też zdobywać materiały na budowę i pilnować, by mimo kłopotów i kryzysu w kraju inwestycja szła do przodu. W połowie lat osiemdziesiątych nową szkołę oddano do użytku, choć nie oznaczało to końca problemów. Po latach wspominał, że był to dla niego czas wielkiej próby.

W szkole uczył geografii i do dziś jest ciepło wspominany przez uczniów. Podczas gali jubileuszowej z okazji 100-lecia szkoły w Rzgowie, byłego dyrektora tej placówki powitano z wielkim szacunkiem i uznaniem.

– Był pedagogiem i dyrektorem nietypowym, dbał o swoja placówkę jak prawdziwy gospodarz. Potrafił przyjść do szkoły nawet w niedzielę, by dopilnować wielu spraw. A ponadto starał się każdego ucznia oceniać sprawiedliwie, według jego zdolności i pracy. A ponadto potrafił skutecznie rozładowywać wszelkie napięcia i konflikty. Był po prostu człowiekiem przyzwoitym i niezwykle pracowitym – mówi burmistrz Rzgowa, a niegdyś uczeń tutejszej szkoły Mateusz Kamiński.

Rzgów pamiętał o ofiarnej pracy pedagoga i budowniczego szkoły. Uhonorowano go wieloma odznaczeniami, w tym Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (1986), a także prestiżowym tytułem Honorowego Obywatela Gminy Rzgów ((2000).

Gdy odszedł na emeryturę, zajął się działką na Podlasiu, skąd pochodził (ur. 1935), jego pasją były też zegary, którym niejednokrotnie przywracał życie. Gdy odwiedziłem Go w rzgowskim domu, tych zegarów widziałem wiele. Choć z pozoru wycofał się z życia publicznego w Rzgowie, pilnie śledził to wszystko, co działo się w tej miejscowości, a szczególnie w szkole.

Zmarł 24 stycznia 2021 roku. Pozostawił żonę Zofię, która też związana była ze rzgowską szkołą, a także córkę Grażynę i wnuka. Pogrzeb odbędzie się 1 lutego br. w miejscowości Klichy na Podlasiu, z udziałem gospodarzy rzgowskiej gminy i byłych uczniów.

R.Poradowski