Gazeta Rzgowska

BEZ WODY NIE DA SIĘ ŻYĆ

Choć drogi od dawna są przedmiotem wyjątkowej troski rzgowskich samorządowców, co wynika z presji mieszkańców, chyba jeszcze ważniejsze jest zaopatrzenie w wodę pitną. Niegdyś w każdym gospodarstwie funkcjonowały studnie, ale z czasem w wielu z nich zaczęło brakować wody, co miało zapewne związek ze zmianami klimatycznymi, a także istnieniem tzw. bełchatowskiego leja depresyjnego. Na temat zasięgu tego ostatniego do dziś trwaj dyskusje, ale faktem jest, że lustro wody w wielu studniach obniżyło się.

Bez wody nie można żyć, więc w rzgowskiej gminie postawiono na budowę wodociągów i studni głębinowych. Duże zasługi na tym polu położył przedwcześnie zmarły burmistrz Rzgowa Konrad Kobus (wcześniej dyrektor GZWiK), a także samorządowcy z przewodniczącym Rady Miejskiej Markiem Bartoszewskim na czele. Dzięki ich inicjatywie udało się niemal całkowicie rozwiązać problem, ale życie nie znosi pustki, rośnie spożycie wody, powstają nowe domy, a i natura płata figle, bo niegdyś zasobne w wodę studnie głębinowe wysychają. To dlatego powstają nowe studnie i urządzenia zapewniające wysoką jakość dostarczonej wody, jak np. w Czyżeminku czy Kalinie. Kolejne studnie zostaną zbudowane m.in. w Rzgowie.

W 2022 roku do sieci wodociągowej w gminie trafiło łącznie ponad 730 tys. m sześc. życiodajnego płynu, z czego prawie 600 tys. m sześc. pochodziło z własnych ujęć, a ponad 140 tys. m sześc. trzeba było zakupić od łódzkiego ZWiK. To doskonałe obrazuje skalę potrzeb. Dodajmy jeszcze, że tylko we wspomnianym okresie przybyło ponad 100 przyłączy wodociągowych.  Dziś tylko na obszarze miejskim mamy ponad 83 km sieci wodociągowej, a na wsiach – ponad 30 km.

Na zdjęciu: Ujęcie wody w Kalinie czeka gruntowna modernizacja

Ryszard Poradowski