Złodziej z powiatu łódzkiego wschodniego ukradł elektryczny wózek inwalidzki mieszkańcowi Łodzi. Do kradzieży wózka wartego 4500 zł doszło na Widzewie 3 stycznia br., a już 25 tegoż miesiąca policjanci z KPP w Koluszkach zatrzymali 27-latka. Pokrzywdzony inwalida, któremu wózek jest niezbędny do samodzielnego poruszania się, rozpoznał swoją własność. W chwili zatrzymania złodziej był nietrzeźwy, badanie wykazało, że w organizmie miał ponad 2 promile alkoholu. W przeszłości był już notowany, ostatnie przestępstwo, jak się okazało, popełnił w warunkach recydywy. Usłyszał już zarzut kradzieży, za co może za kratkami spędzić nawet 5 lat.
Takie kradzieże są szczególnie bulwersujące. Złodziej okradający inwalidę lub chore dziecko zasługuje na szczególne potępienie, wszak w takich przypadkach mniej liczy się wartość skradzionego mienia, bo chodzi o wyrządzenie bolesnej krzywdy ludziom i tak już pokrzywdzonych przez los. Sprawca kradzieży wózka inwalidzkiego będzie mieć zapewne sporo czasu na przemyślenie swojego postępowania…
R.Poradowski



