Co roku ginie wiele tysięcy osób, ale większość udaje się odnaleźć. Właśnie w okresie wakacyjnym sporo „małolatów” wybiera wolność, sprawiając tym wiele kłopotów opiekunom i stróżom prawa. Na szczęście młodzieńczy brak wyobraźni i chęć przeżycia przygody kończą się szczęśliwym powrotem do rodzinnego domu. Gorzej jest z seniorami, którym z wiekiem organizm sprawia sporo niespodzianek – zawodzi pamięć, zmysł orientacji i najzwyczajniej brakuje sił. Wiele zaginięć ludzi starszych związanych jest z trwającym właśnie sezonem grzybiarskim. A że nie jest to problem marginalny – świadczą choćby zaginięcia w tuszyńskich lasach.

– Pamiętajmy, że kiedy dojdzie do zaginięcia starszej osoby, w pierwszej kolejności należy poinformować o tym policję. Możemy to zrobić w każdej komendzie, komisariacie czy posterunku na terenie całego kraju. Ważne jest abyśmy przekazali aktualne zdjęcie osoby zaginionej oraz informację o chorobach i lekarstwach, które na stałe przyjmuje. Warto sprawdzić najbliższą okolicę, ulubione miejsca, a dodatkowo skontaktować się ze znajomymi oraz najbliższym szpitalem. Dobrze znać garderobę, którą osoba dysponuje, to pozwoli na określenie jej ubioru w chwili zaginięcia – informuje komisarz Edyta Machnik z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

Niestety, ludzie starsi wychodząc do lasu zapominają o podstawowym przygotowaniu: zapominają o zabraniu jakiegoś dokumentu identyfikacyjnego, karteczki z nazwiskiem i adresem, telefonu komórkowego, nie wspominając już szerzej o takich wynalazkach jak zegarek z funkcja GPS. Telefon i wspomniany zegarek mogą ułatwić poszukiwania, a czas w takich przypadkach odgrywa bardzo ważną rolę. Jak się okazuje, proste działania mogą uchronić seniora przed przykrymi skutkami, a nawet uratować życie.

Fot. KWP

R.Poradowski