…jak to się powszechnie uważa. Przynajmniej w Rzgowie wciąż nie brakuje bywalców w miejscowej Gminnej Bibliotece Publicznej. Jak informuje dyr. tej placówki Anna Malinowska, w ubiegłym roku odnotowano 1343 czytelników, czyli o prawie pół setki więcej niż rok wcześniej. Wypożyczyli on prawie 27 tys. książek – o blisko 8 tys. więcej niż w 2023 roku. W ubiegłym roku przybyło prawie 1600 nowych książek – większość dzięki 40-tysiecznej dotacji miejscowego samorządu, który od dawna dba o kulturę i czytelnictwo. Rzgowianie korzystają też z czasopism (17 tytułów), które można nawet wypożyczać do domu na weekend.
Co czytają bywalcy książnicy? Zdaniem dyrektor placówki – głównie nowości, te zarówno polecane przez bibliotekę jak i media, popularnością cieszą się te pozycje, według których powstały współczesne ekranizacje. Nie brak też pasjonatów fantastyki, jak ciepłe bułeczki rozchodzą się również książki aktualnych noblistów i gości biblioteki. Książki popularnej pisarki Anny Stryjewskiej, która kilka swoich powieści promowała właśnie w rzgowskiej bibliotece, trudno zastać na półce, bo choć jest ich tu sporo wszystkie są w czytaniu. A. Malinowska podkreśla, że także literatura dziecięca cieszy się tu dużą popularnością, co zapewne wynika także z tego, że biblioteka od lat prowadzi aktywną edukację młodego czytelnika, wciągając do tej akcji także rodziców. – A ponadto – jak mówi – książki dla dzieci są dziś takie piękne!
Co najchętniej czyta szefowa biblioteki? – Obecnie preferuję powieści czeskich autorów, lubię też historię, ale przekazywaną w sposób strawny – mówi A. Malinowska.
Co sprawia, że do biblioteki zagląda tak dużo czytelników? Powodów jest przynajmniej kilka. Z pewnością nie wszystkich stać na to, by kupować książki, które są drogie, ponadto na ogół w ciasnych mieszkaniach posiadamy mało miejsca na obszerne księgozbiory, ponadto w rzgowskiej książnicy panuje miły i przyjazny klimat pozwalający zagłębiać się w lekturę w wygodnym fotelu lub nawet przy regale książkowym, do którego jest bezpośredni dostęp. Z pewnością część czytelników korzysta także z książek i prasy w formie elektronicznej, ale i tak wielu z nich podkreśla, że nic nie zastąpi książki papierowej, zapachu drukarskiej farby i szelestu papieru, nie mówiąc już o pięknej szacie graficznej.
Ryszard Poradowski


