Do 10 lat pozbawienia wolności grozi 27-letniemu dealerowi narkotyków z Koluszek, którego w tych dniach zatrzymali policjanci. A wszystko zaczęło się w Lisowicach, gdzie policjanci zauważyli zaparkowany samochód z dwoma kobietami, które na widok funkcjonariuszy wyraźnie były zdenerwowane. Po wylegitymowaniu i kontroli osobistej okazało się, że jedna z kobiet posiada narkotyki. 24-latka została zatrzymana.
Policjanci nie poprzestali na zatrzymaniu kobiety i przedstawieniu jej zarzutu dotyczącego posiadania narkotyków, postanowili bowiem ustalić źródło, z którego pochodziły środki odurzające. Badanie sprawy zaprowadziło ich do jednego z łodzian, który był zaskoczony wizytą stróżów prawa. Okazało się, że 27-latek posiadał w mieszkaniu znaczną ilość narkotyków, m.in. 115 g marihuany, 202 g mefedronu, 5,6 g amfetaminy, prawie pół tysiąca tabletek opioidów i kodeiny. To wystarczyło, by usłyszał zarzut posiadania i rozprowadzania środków odurzających i psychotropowych w znacznej ilości.
Jak informuje sierżant sztabowy Mateusz Piorun, na wniosek Prokuratury Rejonowej w Brzezinach sąd zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu na okres 3 miesięcy. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. Natomiast 24-latce zatrzymanej w kompleksie leśnym grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Fot: KPP
R.Poradowski