To była trudna noc nie tylko dla zmotoryzowanych. Wiatr wiejący nawet z szybkością 130 km/h przewracał drzewa, zrywał linie elektryczne i przewracał samochody. Rzecznik prasowy łódzkiego Oddziału GDDKiA Maciej Zalewski informuje, że co najmniej w sześciu miejscach na terenie województwa łódzkiego częściowo zablokowane zostały autostrady i drogi ekspresowe. Przyczyną tych perturbacji stały się przewrócone przez wiatr  samochody ciężarowe. To już kolejna w tym roku taka długotrwała wichura przechodząca przez centrum kraju w  ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy. W połowie lipca ubiegłego roku w samym Rzgowie doszło do wyrwania i połamania potężnych drzew, a także uszkodzenia linii energetycznych.

Na autostradzie A-1 do takich blokad doszło w trzech miejscach: na węźle „Piątek”, na wysokości budynku stacji poboru opłat (ruch odbywał) się połową jezdni) i w dwóch miejscach między węzłami „Tuszyn” i „Piotrków Trybunalski Zachód”. W jednym przypadku zablokowany był jest pas w kierunku Katowic, a 200 metrów dalej przewrócony samochód zablokował częściowo jezdnię w stronę Łodzi. Do podobnej blokady doszło na autostradzie A-2,  między węzłami „Emilia” i „Wartkowice”, na jezdni w stronę Poznania leżąca ciężarówka zablokowała połowę jezdni, w związku z czym ruch odbywał się jednym pasem. Z kolei na drodze ekspresowej S-8 do podobnych perturbacji doszło w 2 miejscach: między węzłami „Sieradz Południe” i „Złoczew”, gdzie w poprzek jezdni prowadzącej do Wrocławia przewróciła się ciężarówka , blokując całkowicie ten kierunek jazdy. Przejazd w  tym kierunku odbywa się objazdem wyznaczonym przez policję. Drugie przyblokowane na S-8 było9  między węzłami „Polichno” i „Wolbórz” – tu doszło do całkowitego zamknięcia przejazdu w kierunku Warszawy i kierowcy musieli  korzystać z objazdu.

Jak się okazało, wszystkie zdarzenia miały miejsce między godziną 5.30 i 7.30. Na szczęście w gminie Rzgów nie doszło do żadnych niebezpiecznych zdarzeń, choć i tutaj strażacy z OSP byli Cały czas w pogotowiu. Wiatry jeszcze nie ustały, uspokojenie sytuacji według meteorologów nastąpić ma dopiero w niedzielę. Apelujemy zatem o ostrożność. Ci, którzy nie muszą w tych dniach wychodzić z domu, niech nie narażają się na wypadek.

Na zdjęciu: skutki nocnej wichury z 14 na 15 lipca 2021 r.

R.Poradowski