Znakomite położenie gminy Rzgów ma wiele plusów, ale nie brak też minusów. Na przebiegających przez gminę ważnych szlakach drogowych dochodzi bowiem do wielu wypadków i kolizji, z których skutkami mają do czynienia m.in. strażacy, zarówno zawodowi jak i ochotnicy. To oni najczęściej jako pierwsi docierają na miejsce wypadku. Jak sobie radzą na co dzień?

– Teren gminy Rzgów rzeczywiście należy do najbardziej zagrożonych w powiecie łódzkim wschodnim – mówi rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Koluszkach mł. bryg. Cezary Wochna. – W ubiegłym roku na tym terenie miało miejsce 239 różnego rodzaju zdarzeń, podczas, których wymagana była interwencja jednostek straży pożarnych, pod względem statystyki więcej zdarzeń odnotowujemy tylko na terenie gminy Tuszyn, bo aż 364.

Spośród wszystkich 239 zdarzeń na terenie gminy Rzgów, 65 to pożary, a 153 miały charakter miejscowych zagrożeń. Jeśli chodzi o pożary to 97% zdarzeń do pożary małe, których powierzchnia nie przekraczała 70 m2. Były tylko dwa pożary średnie, jeden budynku mieszkalnego, a drugi budynku gospodarczego. Podobnie wygląda statystyka dotycząca miejscowych zagrożeń, gdzie 95 % to zdarzenia małe i lokalne, a tylko 9 zakwalifikowało się do zdarzeń średnich były to, wypadki drogowe i zerwany dach na budynku mieszkalnym.

W wyniku pożarów nie odnotowano osób poszkodowanych, natomiast w ramach miejscowych zagrożeniach ucierpiało 21 osób. Na terenie gminy Rzgów w ubiegłym roku, mimo wielu obiektów stwarzających potencjalnie duże zagrożenia pożarowe był to rok bardzo spokojny.

R.Poradowski