Łukasz Cywiński został najlepszym sprzedawcą roku w woj. łódzkim. Traktuje to jako coś normalnego, wszak od prawie 15 lat pracuje w handlu i bardzo lubi swoją pracę. Czym dla niego jest tak prestiżowe wyróżnienie? Daje mu sporo satysfakcji.
Pochodzi ze Rzgowa, tu kończył podstawówkę i gimnazjum, tutaj teraz pracuje, choć mieszka w pobliskich Pabianicach. Firma, w której jest zatrudniony, sprzedaje różnorodne pamiątki. Uważa, że decyzja o związaniu się z handlem w jego przypadku była strzałem w dziesiątkę. Dlaczego? Lubi rozmawiać z ludźmi, doradzać im. Do klienta trzeba podchodzić z uśmiechem. Tak, tak – ludzie nie lubią smutasów. Największą satysfakcję sprawia mu zadowolony klient, który docenia jego pracę, mówi „dziękuję”.
Wbrew pozorom handel cały czas się zmienia i trzeba się dostosowywać do nowych warunków, wymogów klientów, jeśli chce się być dobrym sprzedawcą. Po pandemii sporo się zmieniło, teraz klient jest bardziej oszczędny, dłużej się zastanawia nad zakupem, a jednocześnie jest bardziej wymagający, bo ma też do wyboru internet i zupełnie inne zakupy.
Praca w handlu to nie zawsze sielanka. Pan Łukasz z natury jest optymistą i woli nie rozpamiętywać trudnych chwil. Lepiej się żyje, gdy człowiek zostawia za sobą złe doświadczenia.
Czy w Łódzkiem jest dużo pamiątek do nabycia przez klientów? – Nie możemy się porównywać do Zakopanego czy Wybrzeża, ale mamy w ofercie sporo pamiątek i gadżetów promujących region, choćby „Manufakturę” czy EC-1. Nawet niewielki Rzgów promuje zabytkową świątynię, „Mandorię”, cmentarz wojenny w Starej Gadce czy tramwaj, który przez kilkadziesiąt lat służył rzgowianom i wciąż są z nim związani emocjonalnie.
Czy tytuł najlepszego sprzedawcy roku w Łódzkiem zmienił coś w jego życiu? – Nic się nie zmieniło, jestem takim samym człowiekiem jak wcześniej, tylko teraz wiem, że to, co robię, jest tym, co sprawia mi największą satysfakcję i radość. Ten tytuł dodał mi skrzydeł do dalszej pracy. Cieszę się, że sprawiłem radość moim kolegom i znajomym – mówi Łukasz Cywiński.
Ryszard Poradowski