System telefonicznego zawiadamiania i ostrzegania mieszkańców rzgowskiej gminy o różnorodnych zdarzeniach to bardzo dobre rozwiązanie i znak czasów. Kiedyś wiadomości przekazywał na rynku trębacz, potem wysyłano listy i umyślnych z komunikatami, teraz mieszkaniec błyskawicznie otrzymuje sms. W gminie z tego systemu korzysta 2700 osób i przystępują do niego kolejni mieszkańcy.
Jak informował podczas środowej sesji burmistrz Mateusz Kamiński, funkcjonowanie systemu kosztuje, ale spełnia ważną rolę w informowaniu mieszkańców. System obejmuje zdarzenia, wszelkie utrudnienia w życiu miasta i gminy, np. w dostawach wody czy energii elektrycznej, ale już nie dotyczy komercyjnych wydarzeń kulturalnych. Funkcjonowanie tego rozwiązania chwali wielu mieszkańców, m.in. sołtys Kalina – Stanisław Hoja. Jak poinformowała zastępczyni burmistrza Monika Pawlik, w sierpniu wysłano ponad 9 tys. wiadomości (14,7 tys. sms), co kosztowało gminę około 3 tys. zł.
Mariusz Rutecki, na co dzień nadzorujący w Urzędzie Miejskim wspomniany system telefonicznego zawiadamiania mieszkańców, zdradził przy okazji trochę „kuchni” tego, jak się okazuje, dobrego rozwiązania. Od niedawna rzgowski samorząd korzysta ze współpracy z nowym operatorem, a jeden sms to 162 znaki.
R.Poradowski