W czwartek o godz. 18 strażacy w Rzgowie, podobnie jak w jednostkach PSP I OSP w całym kraju, oddali hołd druhowi Krystianowi Dułakowi, który zginął tragicznie tydzień wcześniej podczas akcji gaśniczej w Kawlach, w Pomorskiem. Zawyły syreny, włączono sygnały świetlno-dźwiękowe w pojazdach ratowniczych. – Uczciliśmy w ten sposób pamięć strażaka, który jako pierwszy wszedł na teren pożaru i spadł z wysokości kilku metrów – mówi prezes OSP w Rzgowie Stanisław Gajdzicki.

To nie jedyna śmierć strażaka w ostatnich latach – w sierpniu ubiegłego roku w Poznaniu w kamienicy przy ul. Kraszewskiego, podczas przeszukiwania piwnic i próby odkrycia źródła ognia zginęli dwaj strażacy: st. ogn. Patryk Michalski i st. ogniomistrz Łukasz Włodarczyk, a rannych zostało kilkunastu strażaków.

Śmierć strażaka spieszącego na ratunek innym zasługuje na najwyższy szacunek. Wielu z nich zginęło w walce z ogniem czy podczas innych kataklizmów, w okresie powojennym prawie 80 druhów w kraju zginęło w wypadkach drogowych w czasie służby. W 110-letnich dziejach rzgowskiej OSP odnotowano również tragiczny wypadek strażaka, który spieszył do pożaru…

Ryszard Poradowski