Znany podróżnik, filmowiec i autor wielu książek, mieszkaniec Rzgowa Mirosław Olszycki, od dawna przygotowywał się do wyprawy na górę Ararat, gdzie zamierza poszukiwać legendarnej Arki Nowego. Wyprawa rozpocznie się już w przyszłym miesiącu.

Według Biblii drewniana arka zbudowana przez Noego miała na celu uratowanie całej jego rodziny (8 osób) i przedstawicieli wszystkich rodzajów zwierząt przed potopem. Do dziś trwają poszukiwania dowodów przekazu biblijnego w regionie pasma gór Ararat (w Turcji, pogranicze z Armenią), gdzie miała osiąść arka. Jej wymiary miały wynieść 300 x 50 łokci, wysokość – 30 łokci, czyli 133,5 x 22,3 x 13,4 m.  Łączna powierzchnia trzech pokładów wyniosła ok.8900 m kw. W 2010 r.  grupa ewangelickich eksploratorów miała odkryć ślady arki, ale eksperci tego nie uznali. Czy zatem arka rzeczywiście znalazła się na Górze Ararat?

Naukowcy podważają sens poszukiwań, bo według nich drewniana konstrukcja, narażona na trudne warunki atmosferyczne, już dawno uległaby rozkładowi. Nawet jeśli skonstruowana była z nieznanego bliżej drewna żywicznego. Choć w tym rejonie nie ma drzew, przed laty rzekomo znaleziono resztki obrobionego drewna, a byli i tacy, którzy widzieli arkę przełamaną na pół. Choć w rejon góry Ararat wybrało się już wiele ekspedycji i arka fascynuje od czasów starożytnych, wciąż nie ma niepodważalnych dowodów na jej istnienie. Czy rzgowianinowi, który wybiera się do Turcji z ks. Romanem Piwowarczykiem, uda się odnaleźć dowody potwierdzające prawdziwość starotestamentowego przekazu?

R.Poradowski