Komendant Komisariatu Policji w Rzgowie komisarz Urszula Ptasznik miała stosunkowo łatwe zadanie, informując radnych o stanie bezpieczeństwa w gminie, bowiem w ostatnim miesiącu nic poważnego się nie wydarzyło. Nie stwierdzono najgroźniejszych przestępstw: kradzieży pojazdów, bójek czy pobić. To nie wyjątek – tak jest na ogół od dłuższego czasu. To efekt dobrej długofalowej roboty policjantów, m.in. dzielnicowych. Oczywiście nie oznacza to, że w rzgowskiej gminie jest idealnie, wszak od czasu do czasu przyjeżdżają tu „na gościnne występy” amatorzy cudzego mienia, którym wydaje się, że Rzgów to swoiste eldorado i można łatwo się obłowić.
Rzgowski samorząd od lat zwraca szczególną uwagę na bezpieczeństwo mieszkańców. Służy temu coraz sprawniejszy monitoring w mieście, ale i zwiększona liczba patroli funkcjonariuszy. Samorząd finansuje dwa etaty policyjne, dokłada się grosza do tych dodatkowych patroli (służba ponadnormatywna) zarówno „Drogówki” jak i miejscowych funkcjonariuszy. To wszystko razem przynosi efekty, o których wspomnieliśmy wcześniej.
Każdorazowe spotkanie komendanta Komisariatu z samorządowcami to okazja do rozmów. Najczęściej mieszkańcy sygnalizują uciążliwe łamanie przepisów przez kierowców ciężkich pojazdów wjeżdżających do centrum Rzgowa mimo ograniczeń tonażowych, mowa jest też o nadmiernej szybkości samochodów nie tylko w samym Rzgowie, ale i np. Prawdzie.
Ostatnio pytano o obecność nielegalnych imigrantów – okazało się, że ich nie ma, bo nielegalni po prostu musieli opuścić gminę.
Ryszard Poradowski