Aż trudno uwierzyć, że w gminie Rzgów znajduje się 6 rodzinnych ogrodów działkowych Polskiego Związku Działkowców,  z 640 działkami, należącymi głównie do mieszkańców Łodzi i Pabianic. Jeszcze niedawno wydawało się, że ogrody te będą powoli przechodzić do historii, tymczasem pandemia koronawirusa sprawiła, że niespodziewanie stały się one atrakcyjnym miejsce nie tylko wypoczynku, ale i izolacji. Tak, tak – wielu mieszczuchów w obawie przed zarażeniem covidem-19 wyprowadziło się na dłuższy czas z miejskich blokowisk, izolując się w ten sposób od dużych skupisk ludności. Następstwem tego działkowego boomu jest znaczny wzrost  ceny działek.

O tej porze roku wbrew pozorom w ogrodach działkowych nie ma martwej ciszy. To właśnie efekt pandemii. Oczywiście roślinność  odpoczywa zimowym snem, ale w wielu domkach, szczególnie tych ocieplonych i dysponujących warunkami do stałego zamieszkania mieszkają głównie seniorzy. – Mamy tu wszystko, co potrzebne jest do życia – usłyszeliśmy od jednego z działkowców Romanowa.  W pobliskim sklepie zaopatrujemy się w artykuły spożywcze raz na kilka dni, mamy telewizor i łączność ze światem dzięki telefonowi komórkowemu, a także zdrowe czyste powietrze.

W gminie znajdują się dwa skupiska rodzinnych ogrodów działkowych – jeden w Romanowie, gdzie od kilkudziesięciu laty funkcjonują aż trzy ogrody z prawie pięciuset działkami, a drugi w rejonie Prawdy i Czyżeminka. Tu odpoczywają głównie mieszkańcy pobliskich Pabianic.

Rodzinne ogrody działkowe narodziły się w Polsce w końcu XIX w., a ich rozkwit nastąpił w okresie międzywojennym. Obecnie Polski Związek Działkowców zarządza ponad 5 tys. ogrodów, w których znajduje się 966 tys. zagospodarowanych działek. W Łódzkiem znajduje się 315 ogrodów, z czego w samej Łodzi ponad 100.

R.Poradowski