Filmowcy udowodnili już dawno, że na ekranie można wyczarować wszystko, że niewiele trzeba, by np. odtworzyć życie ludzi przed wiekami. Widzą o tym doskonale członkowie Grupy Rekonstrukcji Historycznej „Pro Patria” z Łodzi, którzy 25 listopada br., w 109 rocznicę bitwy pod Starą Gadką, w ramach akcji „Pamiętajmy o Zapomnianych”, pojawili się na cmentarzu wojennym. W tym miejscu bowiem w listopadzie 1914 roku toczyła się jedna z najkrwawszych bitew toczonych przez Rosjan i Niemców w ramach „Operacji Łódzkiej”. Na tutejszych polach poległo 2 tys. żołnierzy, a kilka tysięcy zostało rannych. W szeregach obu armii walczyli Polacy.
Rekonstruktorzy w mundurach żołnierzy rosyjskich i niemieckich w zimowej scenerii i w miejscu przesiąkniętym krwią poległych oraz rannych, umożliwili i cofnięcie się do tragicznych dni wojny. Odżyły obrazy tragicznych wydarzeń sprzed 109 laty.
Grupa „Pro Patria” kontynuuje działania rekonstrukcyjne związane z bitwą w rejonie Starej Gadki grupy „Żelazny Orzeł”, w skład której wchodził m.in. nieżyjący już Krzysztof Daszyński. Dziś nowej grupie patronuje, podobnie jak i wcześniej, prof. dr hab. Jolanta A. Daszyńska z Katedry Historii Nowożytnej Wydziału Filozoficzno-Historycznego Uniwersytetu Łódzkiego, jednocześnie wiceprzewodnicząca Rady Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi. Jak się okazuje, pani profesor zainteresowaniem rekonstrukcjami historycznym zaraziła się od wspomnianego męża Krzysztofa i syna Andrzeja. Z czasem udział w rekonstrukcyjnych zdarzeniach stał się swoistym hobby rodzinnym. Profesjonalni historycy z niechęcią odnoszą się do rekonstruktorów, podczas gdy prof. Jolanta A. Daszyńska widzi w ich pasji i działalności szansę na ożywienie martwej historii i dotarcie z nią do młodego pokolenia.
Pani profesor zapowiada, że z okazji 110. rocznicy bitwy w rejonie Starej Gadki rekonstruktorzy przygotują sporo atrakcji dla miłośników historii.
Fot: UM w Rzgowie
Ryszard Poradowski