Czy powiat łódzki wschodni, utworzony w 1999 r., ma szansę na przetrwanie? – pyta jeden z mieszkańców Rzgowa zaniepokojony informacjami o przymiarkach do kolejnej reformy administracji. Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, bowiem obszar dzisiejszego powiatu nie tworzył wcześniej samodzielnej jednostki administracyjnej i stanowi dziś zaledwie skrawek tego, co planowano w latach dziewięćdziesiątych. Pierwotnie miał być jeden duży powiat ziemski łódzki, ale ostatecznie wyszła jak wyszło i pod naciskiem społeczeństwa zamiast jednego powstało kilka powiatów. Łódzki wschodni to w gruncie rzeczy sztuczny twór, obejmujący gminy: Andrespol, Brójce, Koluszki, Nowosolna, Tuszyn i Rzgów. Przez prawie ćwierć wieku ukształtowały się pewne korzystne związki i zjawiska, w czym duża zasługa Starostwa i lokalnych samorządów, ale do pełnej integracji daleko…
Gmina Rzgów zarówno pod względem liczby mieszkańców (10,4 tys.) jak i powierzchni (66 km kw. w tym 17 miasto) może być zaliczona do średniaków w powiecie. Największy kompleks targowisk (Rzgów Tuszyn) jest korzystnym wyznacznikiem powiatu. Rzgowska gmina przyciąga nie tylko producentów i kupców, ale i klientów zarówno z kraju jak i zagranicy. Korzystnym elementem jest również dobre skomunikowanie powiatu, a także rozwój bazy turystyczno-wypoczynkowej, szczególnie w dolinie Mrogi.
Powiat łódzki wschodni jest atrakcyjny dla mieszkańców wielkiej Łodzi, co sprawia, że odnotowuje korzystny bilans demograficzny. Atrakcyjność np. gm. Rzgów może sprawić, jak tu już było przed laty z Bronisinem Dworskim, że Łódź będzie chciała poszerzyć swoje granice. Kolejna reforma administracyjna może uwzględnić te zakusy.
R.Poradowski