– Dlaczego zrezygnowano z dotacji i remontu drogi Kalinko – Kalinko Morgi?

– Obecnie większość w Radzie ma inną wizję rozwoju gminy, stawia na wspieranie innych rejonów i na tym tle pojawiają się różnice zdań, podziały. Kiedyś wydyskutowany projekt budżetu był świętością, stając się dokumentem ważnym dla każdego radnego. Teraz jest inaczej. Zmiany w budżecie, jakie pojawiły w końcu ubiegłego roku, nie były znane ani wielu radnym, ani burmistrzowi, więc musiało dojść do spięć i różnicy zdań. Dziewiątka radnych skupionych wokół przewodniczącego Rady Miejskiej wolała zrezygnować z kilkumilionowej dotacji na remont drogi Kalinko – Kalinko Morgi i postawić na swoim, nie bacząc na społeczne koszty tej decyzji.

– Czy to pana osobista klęska?

– Tak, tym bardziej że o remont wspomnianej drogi już w 2017 roku walczyła radna Ewa Fryczka, będąca wówczas w komitecie wyborczym aktualnego przewodniczącego Rady, i w tej sprawie było wiele wniosków. Z różnych powodów ten remont bezustannie odkładano na później i teraz wydawało się, że dzięki dotacji dojdzie wreszcie do zrealizowania tej inwestycji drogowej.

– Dlaczego wielu radnych jest niezadowolonych, choć w ostatnich latach przeznaczono dużo pieniędzy dla poszczególnych sołectw i generalnie gmina rozwija się w szybkim tempie?

– Nigdy nie było i nie będzie tyle pieniędzy w kasie samorządu, by można było spełnić wszystkie oczekiwania mieszkańców. W Kalinku też chcieliśmy zrobić boisko, zagospodarować teren wokół naszego stawu, ale na razie nie ma pieniędzy na te inwestycje i musimy cierpliwie poczekać. Dla mnie jest to zrozumiałe: są inwestycje ważne i jeszcze ważniejsze, te pierwszoplanowe trzeba realizować priorytetowo.

– Niedługo będzie półmetek kadencji – czy jest Pan zadowolony z tego, co udało się Panu zrobić dla swojego okręgu wyborczego, co jeszcze chciałby Pan zrobić do końca kadencji?

– Sytuacja finansowa gminy jest jaka jest, nie na wszystko starcza pieniędzy, więc i ambicje trzeba dostosować do realiów. Mimo trudności udało nam się doprowadzić do oświetlenia ulicy Łącznej, która jest drogą powiatową ważną także dla naszych mieszkańców. Chciałbym jeszcze, aby na tej ulicy powstał chodnik łączący się z ciągiem pieszym Kalinka, by dzieci, którym ma być ograniczona możliwość dojazdu do szkoły autobusem szkolnym, mogły bezpiecznie dostać się do niej pieszo lub rowerem.

– W Pana okręgu wyborczym są dwie jednostki OSP i dwa koła KGW, z którymi, jak słyszę układa się Panu współpraca bardzo dobrze…

– To prawda, dlatego w mojej działalności radnego uwzględniam potrzeby tych środowisk. Jeśli idzie o straż w Kalinku, dociepliliśmy już 2 ściany, co było ważne ze względu na konieczność oszczędzania energii cieplnej. Otrzymaliśmy 400 tys. zł dotacji na kompletną termomodernizację (całkowity koszt 1,3 mln zł), Rada stanęła na wysokości zadania i dołożyła brakujące 900 tysięcy złotych, by nie przepadła dotacja. Dzięki tym pieniądzom dokończymy docieplenie ścian i dachu, wymienimy drzwi zewnętrzne, okna, bramy garażowe, źródła ciepła (na pompę ciepła), zamontujemy fotowoltaikę z magazynem energii.  Chcemy jeszcze oświetlić plac zabaw w Kalinku i poprawić bezpieczeństwo mieszkańców w Romanowie, dobudowując niewielki fragment chodnika w kierunku Woli Rakowej.

– Angażuje się Pan również w rozwiązywanie problemów mieszkańców Romanowa…

– W tej miejscowości, przez lata niedoinwestowanej, leżącej na krańcu naszej gminy, niezbędne jest utwardzenie drogi w kierunku Pałczewa, gdyż obecnie unoszący się kurz, szczególnie spod kół ciężarówek jeżdżących z pobliskiej żwirowni, uprzyksza życie mieszkańcom. Chcemy też doposażyć kuchnię i pomieszczenia gospodarcze w rozbudowanej OSP, a także zagospodarować działkę obok placu zabaw. Przyzna Pan, że nie są to zbyt wygórowane oczekiwania mieszkańców Kalinka i Romanowa.

– Czy jest Pan radnym tylko dla Kalinka i Romanowa, czy jednak dla całej gminy?

– Uważam się za radnego całej gminy i dlatego wielokrotnie wypowiadałem się i składałem wnioski w interesie wszystkich mieszkańców, a nie tylko swojego okręgu wyborczego.

– Jak Pan ocenia głęboki podział radnych w Radzie Miejskiej, czy można temu jakoś zaradzić?

– Konflikt istnieje na linii burmistrz – większość radnych, a my, czyli mniejszość w Radzie obrywamy rykoszetem. Wspomniana droga Kalinko – Kalinko Morgi jest w złym stanie technicznym i wcześniej czy później trzeba ją będzie wyremontować. Wiele wskazuje na to, że w przyszłości nie będzie już kilkumilionowej dotacji z zewnątrz, zatem nasuwa się pytanie: czy dobrze postąpiono rezygnując z tych pieniędzy? Jeśli zaś idzie o wspomniany konflikt, moje zdanie jest takie, że to burmistrz jest gospodarzem i odpowiada za gminę i w wyniku konsultacji z Radą powinien powstać jednolity plan rozwoju, a obecnie tak nie jest. Jak to zmienić? Z pewnością wszystko idzie w złym kierunku, pogłębiają się podziały, zaostrza konflikt. To musi się zmienić!

– Czy jako radny czuje się Pan spełniony?

– Tak, ponieważ udało się zmienić na lepsze sporo w mojej społeczności, choćby ocieplić strażnicę OSP, oświetlić ul. Łączną, stworzyć plany, które w najbliższych latach trzeba będzie realizować. Moja satysfakcja byłaby znacznie większa, gdyby rozwój gminy odbywał się bardziej harmonijnie, bez takich napięć i konfliktów, jakie obserwuję obecnie. Wierzę jednak, że przełamiemy ten impas…

Ryszard Poradowski