To miejsce wśród zmotoryzowanych cieszy się złą opinią. Mowa o punkcie poboru opłat „Modlica” na S-8, w pobliżu węzła „Łódź Południe” na autostradzie A-1. Co jakiś czas dochodzi tu do wypadków drogowych, jak choćby ostatnio, gdy rozbiły się kolejne dwa samochody, o czym informują rzgowscy strażacy. – To niejedyne tego typu zdarzenia w tym miejscu – mówi prezes OSP w Rzgowie Stanisław Gajdzicki. Nieczynny od początku powstania (2014) wspomniany PPO stanowi bowiem przewężenie i niektóre z szybko jadących pojazdów nie mieszczą się na wąskim pasie jezdni.
Gdy powstawała droga ekspresowa S-8, planowano uruchomienie PPO „Modlica”, jednakże niedługo potem zdecydowano, że nie będzie opłat za przejazd, przynajmniej w pierwotnie proponowanej formie. Ogłoszono komunikat, że w przyszłości opłaty będą regulowane w inny sposób. Wzniesione dużym kosztem urządzenia PPO pozostały jednak do dziś w niezmienionym kształcie. Rzecznik prasowy łódzkiego Oddziału GDDKiA Maciej Zalewski nie dysponuje informacjami dotyczącymi dalszego losu PPO, ale przypuszcza, że kiedyś obiekt ten zostanie zlikwidowany. Naszym zdaniem, zanim to nastąpi administrator tych urządzeń powinien je zdemontować, by w żaden sposób nie stanowiły jakiegokolwiek zagrożenia dla zmotoryzowanych podróżnych. Liczne tragiczne zdarzenia potwierdzają bowiem, że miejsce to jest jednak niebezpieczne. Dodajmy – niebezpieczne także dlatego, że kierowcy nie zdejmują nogi z gazu, na co zwraca również uwagę M. Zalewski.
Rzgowscy strażacy, którzy spieszą z pomocą poszkodowanym i likwidują skutki wielu zdarzeń, wiedzą chyba najlepiej, gdzie istnieją realne zagrożenia na drogach. Wspomniany PPO to jedno z takich miejsc, do wypadków dochodzi też w pobliżu przy zjeździe na A-1 w kierunku Warszawy.
Fot: Oto kilka zdarzeń na drogach w rejonie Rzgowa, odnotowanych przez druhów z OSP
R.Poradowski