W powiecie zduńskowolskim i łaskim pojawiły się ogniska ptasiej grypy. Lekarze weterynarii zalecają bioasekurację, która powinna objąć nie tylko duże hodowle drobiu, ale też i te mniejsze. Małe gospodarstwa, w których znajdują się kaczki czy kury, powinny ograniczyć hodowlę do pomieszczeń zamkniętych, by maksymalnie ograniczyć kontakt ptactwa domowego z dzikim.

Grypa ptaków jest wirusową chorobą drobiu mającą duże znaczenie gospodarcze ze względu na potencjalne straty. Wynikają one z dużej śmiertelności ptactwa domowego. Nosicielami wirusów grypy są ptaki dzikie, przede wszystkim gatunki związane ze środowiskiem wodnym, czyli kaczki, gęsi i łabędzie. Wirus jest niebezpieczny także dlatego, że u niektórych ptaków powoduje gwałtowny przebieg  (kury, indyki) i wysoką śmiertelność, ale z obserwacji wynika również, że u innych, np. gęsi czy kaczek, przebieg choroby może być łagodny i prawie niewidoczny.

Jeśli zauważymy u ptactwa spadek apetytu i pragnienia, powinniśmy być szczególnie czujni. Objawy nerwowe (wirus atakuje mózg), takie jak drgawki, porażenia skrzydeł, chwiejny chód, skręt szyi potwierdzają chorobę, podobnie jak duszność, sine zabarwienie grzebienia i biegunka, osowiałość, nastroszone pióra i gromadzenie się ptaków wokół źródeł ciepła.

R.Poradowski