O pandemii niemal już zapomnieliśmy, choć ona nadal istnieje i prawdopodobnie pozostanie z nami na dłużej. Jeszcze w lutym br. w Łódzkiem odnotowano ponad 1,2 tys. zachorowań i 30 zgonów, a 11 bm. odpowiednio 11 i 1. Podobną tendencję widać w kraju. To efekt zmniejszenia zagrożenia koronawirusem, ale i ograniczenia badań osób przechodzących covid-19, swoje zrobiła również szeroko zakrojona akcja szczepień – jesteśmy po prostu uodpornieni na wirusa. Odnotujmy jeszcze przy okazji, że w kraju zachorowało dotąd ponad 6 mln osób, a walkę w koronawirusem przegrało ponad 116 tys. osób. W Łódzkiem wirus zabił ponad 5 tys. mieszkańców regionu.
Także w powiecie łódzkim wschodnim i gminie Rzgów o wirusie niemal już zapomniano. Jak twierdzi dyr. Gminnej Przychodni Zdrowia w Rzgowie Jarosław Nettik, lekarze nie sygnalizują zachorowań na covid-19. W środę (15 czerwca) w przychodni królowała cisza, odbywały się jedynie planowe szczepienia dzieci. – To czas na odsapnięcie pracowników służby zdrowia, bo nie wiadomo, co przyniosą najbliższe miesiące, szczególnie po wakacjach – mówi dyrektor GPZ.
W rzgowskiej przychodni ku końcowi zbliżają się też prace remontowe, głównie na najwyższej kondygnacji. Cała siedziba GPZ zyskała w tym roku na wyglądzie, bowiem wymalowano zarówno elewację jak i wnętrze. Po modernizacji zupełnie inaczej wygląda dziś rejestracja, wygospodarowano też pomieszczenie socjalne dla pracowników. To ważne, bo GPZ obsługuje kilka tysięcy mieszkańców gminy – zarówno tych najmłodszych jak i seniorów. Oczywiście na razie nikt tutaj nie zajmuje się rozbudową przychodni, bo mamy sprawy ważniejsze, ale temat ten zapewne wcześniej czy powróci.
R.Poradowski