Potwierdziły się nasze przypuszczenia dotyczące prac nad nowym podziałem administracyjnym kraju. Jak wynika z propozycji Instytutu Sobieskiego, w przyszłości zamiast 16 może być 12 województw. Podział z 1999 roku jest bowiem zły i wymaga korekty. Zdaniem dr. Łukasza Zaborowskiego, autora raportu w tej sprawie, obowiązujący dziś podział to hybryda będąca wypadkową, zakulisowych targów działań i nacisków, z czego wynika brak równowagi. Autor obszernego opracowania pisze też o innych mankamentach, np. rozcięciu regionów miejskich granicami (Bielsko-Biała, Elbląg czy nieadekwatnym nazewnictwie historycznym (woj. małopolskie obejmuje też skrawki Orawy i Spisza, które nie należały do I Rzeczpospolitej, woj. śląskie obejmuje połowę Małopolski).

Ł.Zaborowski (geograf, planista, wykładowca Akademii „Ignatianum” w Krakowie, prezes Radomskiego Towarzystwa Naukowego) proponuje kilka wariantów zmian, wyraźnie preferując równowagę. Pierwszy „minimalny” uwzględnia aktualną liczbę województw, ale sugeruje zmniejszenie województwa mazowieckiego. Wariant drugi, zwany umiarkowanym, zwiększa liczbę województw do 20. Propozycja trzecia – „równoważąca” ogranicza główne ośrodki metropolitalne i proponuje większe powierzchniowo województwa współtworzone przez drugorzędne miasta. W tym wariancie przewiduje się 22 województwa. I wariant ostatni, zwany makroregionalnym, to powrót do dużych i prężnych województw i premiowaniem mniejszych ośrodków, kosztem np. Warszawy W tym wariancie byłoby 12 województw: śląsko-częstochowskie, dolnośląskie, warszawskie, cieszyńsko-krakowskie, północnomałopolskie, mazursko-pomorskie, środkowopolskie, kujawsko-mazowieckie (nadwiślańskie), wielkopolskie, przemysko-tarnowskie (podkarpackie), podlasko-mazowieckie i zachodniopomorskie. Każda z proponowanych jednostek nie przekroczyłaby liczby mieszkańców 2,5 mln. Największym pod względem liczby mieszkańców byłoby województwo śląsko-częstochowskie, a nie warszawskie.

Średnio co ćwierć wieku w ciągu ostatnich dwustu lat dochodziło do zmiany podziału administracyjnego na ziemiach polskich. Nie zawsze decydowały racjonalne przesłanki. Pora to zmienić, doprowadzając do równowagi i sprawniejszego funkcjonowania województw, a w konsekwencji zapewnienia większego rozwoju. Można odnieść wrażenie, że wszystko już było, bo np. w wariancie 12 województw ma powstać woj. środkowopolskie z ośrodkiem metropolitalnym (ponadregionalnym) w Łodzi (bez organów wojewódzkich), z ośrodkami wojewódzkimi w Kaliszu, Ostrowie Wielkopolskim i Piotrkowie Trybunalskim.

Prezentowane informacje to tylko przymiarki i propozycja zmian planisty, wskazanie kierunku myślenia o korekcie zmian w podziale administracyjnym kraju.

R.Poradowski