Wraz z nastaniem ciemności objawia się zupełnie inny Rzgów – bardziej kameralny, wyciszony, ale i tajemniczy. W zaułkach Rawskiej czy Starego Rynku ożywa dawny Rzgów, nie potrzeba wiele wyobraźni, by ujrzeć przemykających w ciszy dawnych mieszkańców. Z oddali dobiega szczekanie gospodarskich piesków, od czasu do czasu przejedzie Grodziską furmanka powracającego do domu wapniarza, słychać dzwon na kościelnej wieży. Ot, wyobraźnia podsycana ciemnością i tajemnicą…

Ten otulony nocą Rzgów, w świetle licznych latarni zyskuje na urodzie. Czy jest piękniejszy od dziennego wydania? – trudno wyrokować, z pewnością jest inny. To samo można powiedzieć o okolicznych miejscowościach, które w ciemnościach skrywają wiele domów, eksponując jednocześnie te skapane w świetle mniej licznych latarni.

Ryszard Poradowski