Trzeba mieć nosa i policyjne doświadczenie. Koluszkowscy policjanci, na co dzień zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej, przed kilkoma dniami w Wiśniowej Górze zauważyli na poboczu drogi zaparkowanego fiata. Przeczuwali, iż osoby znajdujące się w samochodzie mogą mieć przy sobie narkotyki. I nie pomylili się. Jak informuje rzecznik prasowy KPP w Koluszkach mł. asp. Aneta Kotynia, dwóch 21-latków z Łodzi i Pabianic w samochodzie na wycieraczce miało mefedron i marihuanę. W popielniczce samochodowej policjanci znaleźli torebki foliowe z suszem. Mężczyźni zostali zatrzymani, chwilę po nich to samo spotkało 20-letnią partnerkę jednego z nich. W ich miejscu zamieszkania w Łodzi para ukrywała w kuchni również marihuanę i tabletki ekstasy i opioidów. Łącznie policjanci zabezpieczyli blisko 34 gramy mefedronu i marihuany oraz 35 tabletek ekstasy i opioidów. Wszyscy usłyszeli zarzuty posiadania środków odurzających co zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności.

Następnego dnia, wieczorem w Koluszkach policyjny patrol zauważył grupę 4 młodych osób wychodzących z zarośli. Na widok mundurowych zaczęli zachowywać się nerwowo. Wkrótce wyjaśniła się przyczyna ich podenerwowania. Okazało się, że 19-latka miała przy sobie marihuanę. Została zatrzymana, za posiadanie narkotyków grozi jej kara do 3 lat pobytu za kratkami.

Fot. KPP R.Poradowski