Zbliża się ku końcowi budowa ostatniego odcinka dwujezdniówki S-14 od węzła Aleksandrów Łódzki do Słowika. Finał oznacza domknięcie ringu autostradowo-ekspresowego wokół aglomeracji łódzkiej, co uznać trzeba za ważny historyczny fakt. Dzięki temu Łódź wraz z przyległymi miejscowościami tworzącymi aglomerację będzie pierwszym w Polsce miastem mogącym pochwalić się pełnym ringiem dróg najwyższych kategorii. Stanowić go będą częściowo autostrady, a także drogi ekspresowe. Obecnie mamy już cztery odcinki stanowiące części składowe tego ringu: od północy autostrada A-2, od wschodu A-1, od południa droga ekspresowa S-8 i od zachodu droga ekspresowa S-14 od węzła „Róża” do węzła „Aleksandrów Łódzki”.
Zbudowanie ringu wokół Łodzi to marzenie kilku pokoleń mieszkańców regionu. Jego budowa rozpoczęła się prawie 20 lat temu, a w 2006 roku oddano do użytku północna część tej wielkiej aglomeracyjnej obwodnicy. Ułatwi ona podróżowanie Polakom przemieszczającym się przez centrum kraju, ale też stanowi wielka ulgę dla Łodzi i jej mieszkańców, bowiem z ulic miasta znikną tysiące pojazdów tranzytowych. Właściwie to już się stało, bo przecież znacząca część ringu funkcjonuje od kilku lat.
Ostateczne domknięcie łódzkiego ringu (nastąpić to ma u progu wakacji) oznaczać będzie w przyszłości rozbudowę jego połączeń, m.in. poprzez przedłużenie „S-8 od węzła „Łódź Południe” na skrzyżowaniu autostrady A-1 ze wspomnianą drogą ekspresową w kierunku Tomaszowa Mazowieckiego i dalej na południe kraju. Wspomniana arteria ułatwi podróżowanie z Wrocławia do stolicy z pominięciem nadmiernie dziś obciążonego fragmentu A-2 z Łodzi do Warszawy.
R.Poradowski