Martyna sama zgłosiła się do rzgowskiej orkiestry. Gra na klarnecie. Z kolei Marta, której mąż już od dłuższego czasu związany jest z orkiestrą, imponuje nietypowym instrumentem – lirą marszową. Przed lat grała już na klawiszach, ale w wakacje postanowiła zaprzyjaźnić się z lirą. – To była spontaniczna decyzja. Pojechaliśmy z mężem do sklepu i kupiliśmy lirę – wspomina. Na co dzień jest położną i gra w orkiestrze stanowi odskocznie od tej odpowiedzialnej pracy.
Martyna, urocza studentka rachunkowości na Uniwersytecie Łódzkim, jest mieszkanką Kalinka. – Do wstąpienia do orkiestry zachęciła mnie moja przyjaciółka. Należę do OSP w Kalinku. Gry na instrumencie uczy mnie nasz kapelmistrz Mirosław Klepaczka. Potrafię grać oraz lepiej, ale sporo nauki jeszcze przede mną.
Mirosław Klepaczka prowadzi rzgowską orkiestrę od ponad roku. Po raz pierwszy zagrał z orkiestra na ubiegłorocznej pasterce. Jest muzykiem wszechstronnym, bo gra nie tylko na klarnecie, ale i innych instrumentach. Prezes orkiestry Włodzimierza Kaczmarek chwali nowego kapelmistrza, bo nie dość, że jest dobrym muzykiem, to jeszcze potrafi wszystko znakomicie zorganizować i dobrze dogaduje się z muzykami. Jak sam mówi, to wszystko jakoś tak samo przychodzi… Ma 63 lata, a gra od 12 roku życia.
Na zdjęciach: Kapelmistrz i panie grające na lirze oraz klarnecie
Ryszard Poradowski