Choć dają o sobie znać nocne przymrozki i pojawia się miejscami niewielki deszczyk, w lasach naszego regionu jest bardzo sucho. Leśnicy porównują stan leśnej ściółki do kartki papieru o niewielkiej wilgotności, co oznacza, że o pożar bardzo łatwo. Wystarczy nieuważne rzucenie niedopałka papierosa, by doszło do pożaru. W lasach podległych Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi od początku bieżącego roku odnotowano już 36 pożarów na łącznej powierzchni ponad 10 ha, drugie tyle dotyczy lasów prywatnych. W całym 2024 roku odnotowano 104 pożary, na powierzchni 28 ha. Lasy Nadleśnictwa Kolumna, w skład których wchodzą też sosnowe drzewostany leśnictwa Tuszyn, zaliczane są do I kategorii zagrożenia pożarowego. Oznacza to, że w tych lasach w każdej chwili może dojść do groźnego pożaru.

Jakie są przyczyny pojawienia się ognia w lesie? Głównie dzieje się to za sprawą ludzi, którzy bywają bardzo nieostrożni, „czerwony kur” jest też efektem suszy hydrologicznej, wysokich temperatur i łatwopalnego drzewostanu w naszym regionie. Dominują tu głównie sosny wydzielające łatwopalne opary. Zdaniem leśników aż 90 proc. pożarów powstaje z winy człowieka.

W lasach łódzkiej RDLP funkcjonuje 28 dostrzegali, czyli wież z nowoczesnymi kamerami i wykrywaczami dymu. Gdy pojawi się ogień, leśnicy mogą bardzo szybko dotrzeć do pożaru ze sprzętem znajdującym się na specjalnych przyczepach gaśniczych. W szybkim opanowaniu ognia bardzo pomocne są punkty czerpania wody, których jest 218. Na lotnisku w Piotrkowie Trybunalskim dyżuruje pożarniczy „Dromader”

Zbliża się długi weekend, prawdopodobnie wiele osób skorzysta ze spacerów w lesie, dlatego apelujemy o ostrożność, by nie doszło do pożaru. Las rośnie długo, płonie zaś bardzo szybko…

Ryszard Poradowski