Przygotowania do takiego koncertu trwają zwykle kilka tygodni, bo obejmują nie tylko wybór prezentowanego repertuaru, przygotowanie strojów i instrumentów, ale i wyćwiczenie układów tanecznych, śpiewu poszczególnych utworów czy zgranie instrumentów muzycznych. W tym ostatnim przypadku było to szczególnie istotne, bo w Orkiestrze Dętej grającej pod kierunkiem Mirosława Klepaczki pojawili się niedawno nowi muzycy i nowe instrumenty, jak choćby lira orkiestrowa czy gitara basowa. Wszystko to „zagrało” bardzo dobrze, więc zadowolony był także prezes Orkiestry Włodzimierz Kaczmarek, co odnotowano jeszcze podczas koncertu. Zmiany następują także w Zespole Pieśni i Tańca „Rzgowianie”, o czym wie najlepiej szefowa Renata Furga, która na bieżąco dostosowuje repertuar i logistykę poszczególnych tańców do aktualnych możliwości kadrowych. Chyba najbardziej stabilna sytuacja jest w „Cameracie”, choć i tutaj przybywa chórzystów, a niektórzy, np. ze względów zdrowotnych, wycofują się ze śpiewania.
Koncert z okazji 105. rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę, poprowadzony sprawnie przez Marka Binkowskiego, szefa artystycznego Domu Kultury, wypadł bardzo dobrze i wywołał burzę braw publiczności szczelnie wypełniającej widownię, a nawet schody. Na szczęście nie było akademijnego patosu, za to zarówno Orkiestra jak i „Camerata” zaprezentowały utwory nawiązujące do rocznicy, a do tego lubiane przez ludzi. Było więc radośnie i przyjemnie. Najmłodsi tancerze „Rzgowian” (na scenie było łącznie ok. 100 członków zespołu) z wypiekami na buziach obserwowali tańce starszych koleżanek i kolegów, myśląc zapewne o tym, że i oni kiedyś będą tańczyć podobnie, a może i lepiej…
Na widowni zasiadło sporo rodziców i opiekunów tancerzy „Rzgowian”, ale byli też wierni słuchacze „Cameraty” i Orkiestry. Widzieliśmy również kilku radnych Rady Miejskiej z przewodniczącym Radosławem Pełką, był także burmistrz Mateusz Kamiński z zastępczynią Moniką Pawlik.
Oto trochę migawek z tego świątecznego koncertu w rzgowskim Domu Kultury.
R.Poradowski