Podczas tego koncertu w Domu Kultury przydałby się fortepian, co prawda znakomity muzyk z łódzkiego Teatru Wielkiego Marcin Werner radził sobie znakomicie z walizkowym instrumentem elektronicznym, ale nic nie zastąpi klasycznego Fibigera czy Bechsteina. Przewodniczący Rady Programowej rzgowskiego GOK, znakomity solista Teatru Wielkiego w Łodzi – Krzysztof Marciniak od lat namawia rzgowian, by w nowym „pałacu kultury i sztuki” stanął instrument godny tej sceny. I tak się niedługo stanie. Oczywiście nie będzie w grodzie nad Nerem filharmonii rzgowskiej i „Rzgowianie” z pewnością nie wystąpią w „Strasznym dworze”, czego życzył nam K. Marciniak, ale nie oznacza to, że przy Szkolnej nie ma ambicji „sięgania gwiazd”. Na tutejszej scenie występowali już muzycy z najwyższej półki i zapewne niejeden artysta jeszcze się pojawi, tym bardziej, że o tej scenie mówi się w kraju tylko dobrze…
Sobotni koncert z udziałem muzyków ze wspomnianym Marcinem Wernerem i solistami teatru Wielkiego w Łodzi: Agnieszką Makówką, Krzysztofem Marciniakiem i Rafałem Pikałą, był w zamyśle powtórka tego, co z okazji rocznicy odzyskania niepodległości było na tutejszej scenie przed rokiem. Teraz jednak było więcej muzyków i instrumentów, co wzbogaciło koncert. A piosenki? Najpiękniejsze patriotyczne, łącznie z naszym hymnem narodowym i „Rotą”, a także tymi pieśniami legionowymi, które do dziś ściskają serce i wyciskają niejedną łzę. Tak było i podczas koncertu przy Szkolnej, tym bardziej, że śpiewano wspólnie z artystami. Bo rzgowianie lubią śpiewać, o czym świadczy choćby istnienie tu chórów od końca XIX stulecia. Obchodzący właśnie 20-lecie istnienia Rzgowski Chór „Camerata”, który stworzyła i prowadzi nieprzerwanie od początku jego istnienia Izabela Kijanka, jest kolejnym potwierdzeniem muzycznego i chóralnego fenomenu grodu nad Nerem.
R.Poradowski