Prawie siedem godzin siedzenia bez choćby kilkuminutowej przerwy na środowej sesji Rady Miejskiej i ostra wymiana zdań oraz obrzucanie się wzajemnymi oskarżeniami nie sprzyjały rzeczowej dyskusji i w efekcie w końcówce obrad w sali na I piętrze magistratu pozostała zaledwie jedna trzecia radnych. Nawet prowadzący obrady przewodniczący Radosław Pełka, choć strażak zawodowy z niezłą kondycją, co jakiś czas opuszczał obrady, zapewne by rozprostować kości. Na szczęście miał dwóch zastępców…
Tradycyjnie ważne były zmiany w tegorocznym budżecie gminy, bo odzwierciedlają działania inwestycyjne, ale dyskusję w gruncie rzeczy zdominowały trzy tematy: skażenie wody pitnej w Romanowie i Czyżeminku, wyznaczenie aglomeracji Rzgów związanej z realizacją inwestycji kanalizacyjnych, a także zrezygnowanie gminy z instalowania urządzeń fotowoltaicznych. Każdy z tych tematów był okazją do ataku na samorząd i sugerowania, że np. skażenie studni i awarie urządzeń wodociągowych to efekt zaniechań i błędów urzędników. Tymczasem gmina od lat realizuje kosztowny i skomplikowany proces budowy studni (dwie nowe są już gotowe – w Czyżeminku i Kalinie) i podejmowane są działania w celu pozyskania środków na nowoczesne stacje uzdatniania wody. Ostatnia edycja „Polskiego Ładu” nie przyniosła spodziewanej dotacji na SUW w Czyżeminku, za to zanikło lustro wody w głębokiej studni w Rzgowie i wystąpiło skażenie wody w Romanowie oraz Czyżeminku. GZWiK natychmiast podjął działania, zapewniając mieszkańcom dostawy wody i likwidując skutki skażenia, sprawa trafiła też do policji. Dziś nie ma zagrożenia związanego z brakiem wody w kranach, ale w trybie pilnym, jak sugerowali radni, niezbędne są działania inwestycyjne, by do większych zagrożeń nie doszło w przyszłości.
Jeśli idzie o aglomerację Rzgów, już na wspólnym posiedzeniu komisji Rady Miejskiej w miniony poniedziałek specjaliści odpowiadali na pytania radnych, sugerując, że trzeba lepiej wykorzystywać istniejącą już sieć kanalizacyjną, bo środki pomocowe w najbliższych latach będą skromniejsze. W ciągu najbliższych 5 lat do sieci będzie trzeba podłączyć domostwa z ponad 170 mieszkańcami, a generalnie ten proces dotyczy aż 150 domostw. W przedstawionym radnym opracowaniu obszar aglomeracji pomniejszono, by można było realizować zadania inwestycyjne. Jeśli gmina ich nie podejmie, w przyszłości zgodnie z prawem unijnym może by ukarana finansowo.
W przeciwieństwie do poniedziałkowej debaty, rozwinęła się ona dopiero teraz, a włączyli się do niej ci, którzy po prostu nie uczestniczyli w tej wcześniejszej dyskusji. Czy trzeba się spieszyć ze zmianami w aglomeracji? – pytał radny Kordian Skalski, jakby bagatelizując problem. W efekcie uchwała dotycząca aglomeracji nie została przyjęta przez radnych. Burmistrz nazwał to działaniem szkodliwym na rzecz mieszkańców. Prawdopodobnie sprawa powróci na kolejnej sesji.
Także fotowoltaika, a właściwie nieprzystąpienie gminy do walki o dotacje z Urzędu Marszałkowskiego, wywołało ostrą dyskusję. Szczególne kontrowersje budzą praktyczne aspekty instalowania urządzeń fotowoltaicznych, o czym mówił m.in. radny Rafał Kluczyński i Jarosław Świerczyński. Jeśli zatem rację mają zwolennicy fotowoltaiki, dlaczego Rada już wcześniej nie przedstawiła swojego stanowiska w tej sprawie, dlaczego dyskusje na ten temat nabierają charakteru personalnego i konfrontacyjnego? Ten sposób działania Rady osłabia jej efektywność i skuteczność, co zresztą widać od dłuższego czasu także na innych polach. Najbardziej tracą na tym mieszkańcy…
Odnotujmy jeszcze dwa ważne tematy, którymi zajmowała się Rada: radni podjęli uchwałę w sprawie niewyrażenia zgody na wykorzystania górotworów pod powierzchnią gminy dla magazynowania sprężonego dwutlenku węgła wraz z domieszkami, pod długiej dyskusji radni zgodzili się na pozostawienie stawek podatku od nieruchomości na rok 2024 na dotychczasowym poziomie. Do tych tematów powrócimy wkrótce na łamach „Gazety”.
I na zakończenie jeszcze jedna refleksja: debata publiczna w samorządzie zaostrza się, coraz częściej padają personalne oskarżenia, a nawet inwektywy, na co nie powinno być zgody, nawet w obliczu. zbliżających się wyborów samorządowych. By nie dolewać benzyny do ognia, nie rozwijamy tych wątków, ale w imieniu Czytelników i mieszkańców apelujemy do prezydium Rady, by podjęło skuteczniejsze działania dla wyciszenia emocji i koncentrowania pracy nad merytorycznymi aspektami działalności rzgowskiego samorządu.
R.Poradowski