Po raz kolejny wracamy do tematu, bo sytuacja staje się bardzo poważna. Coraz więcej dzikiej zwierzyny pojawia się na naszych drogach, co staje się przyczyną kolizji i wypadków. Apelujemy zatem wspólnie z policjantami i leśnikami, by w rejonie kompleksów leśnych, łąk i pół, na które wychodzą dzikie zwierzęta, zdjąć nogę z gazu pojazdu, co może nas uchronić od uszkodzenia samochodu, a nawet obrażeń ciała. Zwracajmy tez uwagę na znaki ostrzegawcze – „Uwaga dzikie zwierzęta”, które nie przez przypadek ustawione są w miejscach, gdzie występują takie zagrożenia.
Rzecznik prasowy KPP w Koluszkach mł. as. Aneta Kotynia potwierdza, że lekceważąc znaki drogowe ostrzegające o miejscach, gdzie dzikie zwierzęta przekraczają drogę, narażamy się na duże niebezpieczeństwo. W przypadku zderzenia z dzikiem, jeleniem lub ważącym kilkaset kilogramów łosiem należy się liczyć z poważnym uszkodzeniem pojazdu. Do takich sytuacji najczęściej dochodzi wieczorem i wczesnym rankiem. Pamiętajmy jednak, że zwierzęta mogą również pojawić się w obszarze zabudowanym. Jeśli zobaczysz przebiegające przez drogę zwierzę bądź czujny, zwolnij i jedź ostrożnie. Jak informuje leśniczy Marek Pawlak z Tuszyna, na drogach ginie coraz więcej dzikiej zwierzyny, a spotkanie z łosiem czy dzikiem może być dla nas traumatycznym przeżyciem. Stąd apel o ostrożność zmotoryzowanych w rejonach kompleksów leśnych.
Co robić, gdy dojdzie do zderzenia z łosiem czy dzikiem? W takim przypadku należy zjechać na pobocze, włączyć światła awaryjne i zabezpieczyć miejsce trójkątem ostrzegawczym. Pod żadnym pozorem nie dotykajmy zwierzęcia, bo ranny łoś może nam zrobić krzywdę! W takiej sytuacji należy natychmiast zawiadomić odpowiednie służby.
Ostatnio pojawiły się specjalne plastikowe „gwizdki” wydające dźwięki słyszalne tylko przez zwierzęta, a więc ostrzegające je przed zbliżającym się niebezpieczeństwem. Instalujmy je tym bardziej, że kosztują grosze, a mogą nas ustrzec przez tragedią…
Na zdjęciu: Łoś na drodze może pojawić się niespodziewanie, pokonując bez trudu nawet dwumetrowej wysokości ogrodzenie autostrady czy ekspresówki
R.Poradowski