Wracamy do tematu dotyczącego siedziby rzgowskiej Gminnej Przychodni Zdrowia. To temat rzeka, o którym mówią niemal wszyscy mieszkańcy grodu nad Nerem. Okazuje się bowiem, że oddany do użytku budynek przy ul. Ogrodowej już od dawna jest za ciasny, by mógł zaspokoić wszystkie potrzeby mieszkańców. Dyrektor GPZ Jarosław Nettik mówi wprost, że jeśli chcemy mieć na miejscu specjalistów i coraz nowocześniejszą aparaturę diagnostyczną – trzeba pomyśleć o rozszerzeniu bazy lokalowej. W najbliższych latach nie ma mowy o nowej kosztownej inwestycji, więc trzeba myśleć raczej o rozbudowie istniejącej.

Burmistrz Mateusz Kamiński nie ukrywa, że na razie budowa nowej siedziby jest nierealna, zresztą nie jest to celowe nie tylko z powodu braku środków na ten cel, ale także dlatego, że mieszkańcy przyzwyczaili się już do tej lokalizacji w centrum Rzgowa, a ponadto, gdyby powstała nowa siedziba GPZ, pojawiłby się problem, co zrobić ze starą. Burmistrz widzi wiele możliwości rozwiązania problemu lokalowego, więc prawdopodobnie w najbliższych latach samorządowcy będą musieli wypracować jakiś program działania. Co prawda apteka ma umowę do 2027 roku i potem GPZ mogłaby wykorzystać jej lokal, ale likwidacja sprzedaży leków w tym miejscu nie byłaby dobrym rozwiązaniem. Można za to pomyśleć o nadbudowie piętra na istniejącej siedzibie GPZ czy rozbudowie budynku w inny sposób. Pewne jest jedno: trzeba poprawić warunki lokalowe GPZ, by placówka ta mogła się rozwijać i spełniać oczekiwania ponad 5 tys. pacjentów.

Rozbudowa GPZ przy Ogrodowej ma wiele plusów. Będzie ją można realizować etapami, zachowując spójność przychodni, co jest atutem zarówno dla pacjentów jak i kierownictwa placówki. Zatem jest jeszcze trochę czasu, by wybrać najlepszy wariant rozbudowy przygotować się do tej operacji.

Ryszard Poradowski