Doświadczenie i szkolenie sprawiają, że wielu policjantów bezbłędnie potrafi zlokalizować w tłumie przestępcę.  Niejeden opryszek czy narkoman nie ukrywa zaskoczenia, gdy nagle pojawia się stróż prawa i jego działania są skuteczne niczym strzał w dziesiątkę.

W minioną niedzielę policjanci z Andrespola (pow. łódzki wschodni) podczas patrolowania w godzinach dopołudniowych dostrzegli hondę civic. Nabrali podejrzenia, że pojazdem kieruje mężczyzna bez uprawnień i się nie pomylili. 40-letni lodzianin rzeczywiście nie miał prawa jazdy, ale za to posiadał…  amfetaminę. Jak informuje rzecznik prasowy KPP w Koluszkach mł. asp. Aneta Kotynia, mężczyzna został zatrzymany i usłyszał już zarzut posiadania środków odurzających. Łącznie policjanci zabezpieczyli blisko 7,5 gramów narkotyków. Od mężczyzny pobrana została również krew do badań, aby sprawdzić czy nie kierował on pod wpływem środków odurzających. Za posiadanie narkotyków grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna nie uniknie również odpowiedzialności za kierowanie pojazdem bez uprawnień.

Łodzianin bez wyobraźni będzie miał teraz do czynienia z Temidą. Trwa postępowanie w tej sprawie prowadzone przez koluszkowskich funkcjonariuszy pod nadzorem prokuratury.

R.Poradowski