Już niewiele brakuje, by z Trójmiasta do granicy z Czechami przejechać bez przeszkód dwujezdniową drogą! Ku końcowi zbliżają się bowiem roboty na ostatnim fragmencie autostrady A-1. Do wykonania pozostaje jeszcze wiele prac związanych między innymi z montażem ekranów dźwiękochłonnych, ustawieniem ogrodzenia, wykończeniem dróg serwisowych i zakończeniem budowy Obwodu Utrzymania Autostrady w Kamieńsku. Zakończenie kontraktu przewidziane jest na wiosnę i dopiero wtedy będzie można poruszać się z maksymalną, dopuszczalną prędkością 140 km/h.
Gdy kilka lat temu rozpoczęto modernizację tego ostatniego fragmentu A-1 od węzła „Tuszyn” do Częstochowy, rozpoczęła się jednocześnie gehenna kierowców i podróżnych. O straconym czasie w korkach i nerwach nie chce się nawet wspominać, za to trzeba powiedzieć o licznych kolizjach i wypadkach, które przyniosły wiele ofiar, także śmiertelnych. To cena za wykonywanie tych robót przy trwającym ruchu. Nie mogło być jednak inaczej, bo zamknięcie tej najważniejszej w kraju arterii groziło jeszcze poważniejszymi skutkami i konsekwencjami. Teraz można już powiedzieć: wszystko co najgorsze – przeminęło. Po przebudowanej A-1 jeździ się teraz znacznie lepiej, wygodniej dla kierowców poruszać się także na zablokowanym wcześniej kierunku – z S-8 skręt na Łódź. Teraz wypada nam uzbroić się w cierpliwość i przeczekać jeszcze kilka miesięcy do wiosny 2023 roku!
Łączny koszt prac budowlanych związanych z przebudową ok. 81 km istniejących odcinków dróg – A-1 od Tuszyna do Piotrkowa Trybunalskiego oraz DK-1 od Piotrkowa Trybunalskiego do początku obwodnicy Częstochowy – to ponad 2,8 mld zł. Całkowita wartość projektu to ok. 3,5 mld zł, z czego blisko 1,7 mld zł to dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko.
R.Poradowski