Do tej zbrodni doszło 16 lat temu, w lipcu 2007 roku, jednak dopiero teraz policjanci z łódzkiego Archiwum X Wydziału Kryminalnego KWP wspólnie z policjantami z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi oraz funkcjonariuszami z Komendy Powiatowej Policji Łódź-Wschód pod nadzorem Prokuratury Okręgowej rozwikłali sprawę zaginięcia 39-letniej Małgorzaty B. ze Starowej Góry.
Fachowcy mówią krótko – nie ma zbrodni doskonałej. A potwierdza to rozwiązanie kolejnej zagadki kryminalnej dotyczącej zaginięcia przed 16 laty kobiety. W wyniku żmudnej pracy łódzkiego Archiwum X Wydziału Kryminalnego KWP, w skład którego wchodzą doświadczeni policjanci, wracający do dawno umorzonych spraw, udało się rozwikłać kolejną kryminalna zagadkę. Powtórna analiza zgromadzonego wcześniej materiału dowodowego i wykorzystanie najnowszych zdobyczy technik badawczych przyniosło zaskakujące efekty.
26 lipca 2007 roku w Starowej Górze w powiecie łódzkim wschodnim, na granicy z Łodzią, zaginęła 39-letnia Małgorzata B. Zatrudniona była jako szwaczka. O godz. 5.40 wyszła rano na przystanek autobusowy, mając do pokonania odcinek ok. 900 m, ale tego dnia nie dotarła do pracy. Nie wsiadła także do autobusu na przystanku. Jak zwykle w takich przypadkach policjanci przesłuchiwali wiele osób, sprawdzali każdy sygnał mogący doprowadzić do wyjaśnienia tajemniczego zaginięcia kobiety, w poszukiwania zaangażowano wiele osób, funkcjonariuszy policji, a nawet psy tropiące i helikopter. W okolicy rozwieszono wiele zdjęć poszukiwanej kobiety, wraz z jej rysopisem. Mimo zakrojonych na wielką skalę poszukiwań, nie udało się wówczas odnaleźć zaginionej ani wyjaśnić tajemniczego jej zniknięcia.
Jak informuje kom. Ewa Machnik z KWP w Łodzi, jedna z hipotez mówiła o zamordowaniu kobiety. Funkcjonariusze z Archiwum X po latach wrócili do tej sprawy i po raz kolejny przeanalizowali zgromadzony materiał dowodowy. W grudniu ubiegłego roku wraz z archeologami, antropologami i przy pomocy specjalistycznego sprzętu rozpoczęli badania obszaru o pow. 1 ha na terenie dzielnicy „Górna” w Łodzi, tuż przy granicy ze Starową Górą. W efekcie tych poszukiwań 24 bm. znaleziono szczątki kobiety. Policjanci zatrzymali 41-letniego mieszkańca łodzi podejrzewanego o dokonanie gwałtu i zbrodni.
Jak się okazało, mężczyzna dzień wcześniej wykopał grób, w którym potem ukrył ciało kobiety. Zabójstwo zaplanował bardzo dokładnie. Przez 16 lat udawało mu się uniknąć sprawiedliwości. Do czasu, wszak nie ma zbrodni doskonałej. W Starowej Górze na wyjaśnienie czeka jeszcze jedna podobna zagadka, związana z zaginięciem przed laty całej rodziny Bogdańskich…
R.Poradowski
