Pandemia z pewnością zelżała, ale koronawirus nie zniknął, a świadczą o tym m.in. liczby. Dziś (piątek, 11 bm.) w kraju odnotowano 341 zainfekowanych i 68 zgonów. W Łódzkiem według resortu zdrowia zakażonych było 29 osób, zaś zmarły 3. Spośród dziesięciu analizowanych przez nas powiatów tylko jeden (poddębicki) odnotował jeden zgon, aż w pięciu nie odnotowano ani jednej osoby zakażonej i ani jednego zgonu. To optymistyczne dane…

Dwa tygodnie wcześniej (28 maja br.) zainfekowanych w kraju było 941 osób, zmarło zaś 117, w Łódzkiem odpowiednio 71 i 6. W powiecie łódzkim wschodnim, w którym wcześniej przez kilka miesięcy utrzymywały się wysokie stany jeśli idzie o zakażenia i zgony, widoczny był już spory spadek – tylko 2 przypadki zakażeń. Można więc mówić, na razie, o trwałej tendencji spadkowej. Czy utrzyma się ona dłużej i pozwoli nam wypoczywać latem bez surowych obostrzeń? – nie wiemy. Wiemy za to z całą pewnością, że koronawirus znów się przyczaił i w którymś momencie może się uaktywnić w postaci czwartej fali…

Niektórzy mówią, że niepotrzebnie straszymy ludzi, bo wirusa nie ma. To, niestety, nie jest prawda. Coraz więcej Polaków już się zaszczepiło i z pewnością to jest nasz najważniejszy atut w walce z tym niewidzialnym wrogiem. Innym atutem jest wciąż zachowywanie ostrożności (maseczki w pomieszczeniach, mycie rąk).

R.Poradowski