Niedawno Komenda Powiatowa Policji powiatu łódzkiego wschodniego wszczęła alarm po zaginięciu jednego mieszkańców gm. Tuszyn. Stało się to natychmiast po informacji rodziny, przekazanej funkcjonariuszom nocą. Podejrzewano, że zaginiony mężczyzna może targnąć się na swoje życie, dlatego istotne było szybkie działanie funkcjonariuszy.„Gazeta Rzgowska” także natychmiast opublikowała informację o zaginionym 45-latku, łącznie z jego zdjęciem. Wkrótce jednak wycofaliśmy ten komunikat, bowiem policjantom udało się odnaleźć mężczyznę. Był cały i zdrowy, choć… pod wpływem alkoholu.- Ta historia na szczęście skończyła się dobrze, jak zresztą prawie wszystkie zgłaszane w powiecie zaginięcia – mówi rzeczniczka prasowa KPP w Koluszkach Aneta Kotynia. – W ciągu ostatniego roku tych zgłoszonych zaginięć było kilka.Lato i wakacje to czas wielu zgłaszanych zaginięć. Najczęściej z prośbą o pomoc w odnalezieniu dziecka zgłaszają się zaniepokojeni rodzice, którzy nagle utracili kontakt z córka czy synem. Zwykle po jakimś czasie dziecko się odnajduje, bowiem zrobiło sobie wypad z rówieśnikami nad morze czy jeziora, nie informując o tym opiekunów. Czasami latorośl ucieka z domu, gdyż ma dość nadopiekuńczych rodziców i uważa się za osobę dorosłą. Bywają jednak i prawdziwe zaginięcia, dlatego policja nie lekceważy żadnego sygnału i reaguje zgodnie z procedurami. Wspomniany przykład 45-latka z gm. Tuszyn pokazuje, że alarm był przedwczesny. Są jednak i takie przypadki zaginięć, jak w Starowej Górze, gdy przed laty zniknęła cała rodzina…Na zdjęciach: w przypadku zaginionych dzieci procedury są bardziej rygorystyczne, gdyż liczy się czas…

R.Poradowski