Rzgów, którego dzieje zaczynają się w średniowieczu, ma swoje tajemnice, znane tylko niektórym mieszkańcom. Nie wiedzą o nich także turyści coraz chętniej zaglądający do grodu nad Nerem i szukający tu nie tylko zabytków, ale i małomiasteczkowej atmosfery. Nie brak też takich, którzy szukają Rzgowa, którego nie ma…

Tak, tak – to, co dziś oglądamy podczas wędrówki starymi ulicami miasta, niewiele ma wspólnego ze Rzgowem sprzed kilku wieków. Dlaczego? To proste – Rzgów jak wiele dawnych miasteczek miał zabudowę drewnianą, która często płonęła. Nawet w Piotrkowie owianym legendą sejmów, królewskich wizyt i Trybunału Koronnego w samym centrum miasta tylko nieliczne domy były murowane. Podobnie było w Sieradzu czy Łasku. Wielki pożar Rzgowa od iskry parowozu ciągnącego tramwajowe wagony w okresie I wojny światowej zniszczył niemal całą drewnianą zabudowę i po tej pogorzeli odbudowywano już domy tylko murowane. To właśnie z tego okresu pochodzą najstarsze kamieniczki w centrum miasta. Wiele z nich stanęło na kamiennych fundamentach dawnych domów drewnianych, które miały zapewne piwnice. Niewiele z nich zachowało się do dziś. Zresztą ziemia kryje jeszcze wiele tajemnic. Na terenie dzisiejszego parku wzniesiono niegdyś murowany ratusz, który szybko zburzono z rozkazu urzędników „państwa pabiańskiego” obawiających się szybko rozwijającego się Rzgowa, który mógł zagrozić Pabianicom. Jak wyglądał ten ratusz, czy miał podziemia?

Wbrew pozorom tajemnice kryje także rzgowska XVII-wieczna świątynia, którą wzniesiono w miejscu prawdopodobnie drewnianego kościółka. Gdzie dokładnie stała ta budowla, jak wyglądała? – tego też nie wiemy. W przypadku zabytkowego kościoła zastanawia też brak podziemi i krypt. Tak przynajmniej sądzi się obecnie. A może było inaczej? Kościół też płonął wielokrotnie, z mozołem go odbudowywano, może przed wiekami zasypano podziemia, by nie mieć kłopotów z ich utrzymaniem tym bardziej, że nadwątlone mury pękały, trzeba je było wzmacniać…

W Rzgowie były niegdyś duże młyny, po których właściwie nie ma żadnych śladów. Gdzie się znajdowały, jak wyglądały? A czy zastanawialiście się, Drodzy Czytelnicy,  jak wyglądała niegdyś przeprawa przez Ner, który przed wiekami nie był tak niewielką jak dziś rzeczką? Przy okazji zagadka: gdzie niegdyś stały rzgowskie wiatraki?

R.Poradowski